[TYLKO U NAS] Dr W. Szewko o sytuacji na Ukrainie: Rosja po raz pierwszy w historii od upadku Związku Radzieckiego skoncentrowała wokół jakiegoś państwa takie siły, które dzięki decyzji W. Putina mogą natychmiast rozpocząć wojnę
Mamy w tej chwili taką sytuację, w której rzeczywiście Rosja po raz pierwszy w historii od upadku Związku Radzieckiego skoncentrowała wokół jakiegoś państwa takie siły, które dzięki decyzji Władimira Putina mogą natychmiast rozpocząć wojnę – wskazał dr Wojciech Szewko, ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu, we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Stany Zjednoczone oskarżają Rosję o największe od lat zagrożenie dla pokoju. Rosja konsekwentnie odrzuca zarzuty, oskarża Zachód o sianie paniki. Ambasador Rosji przy ONZ twierdzi, że to Zachód eskaluje napięcie.
– Mamy w tej chwili taką sytuację, w której rzeczywiście Rosja po raz pierwszy w historii od upadku Związku Radzieckiego skoncentrowała wokół jakiegoś państwa takie siły, które dzięki decyzji Władimira Putina mogą natychmiast rozpocząć wojnę – wskazał dr Wojciech Szewko.
Jak zaznaczył ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu, „to jest zupełnie inna sytuacja niż te, z którymi mieliśmy do czynienia wcześniej”. Dodał, że w obecnej sytuacji mamy trzy postawy dotyczące sytuacji na Ukrainie.
– Pierwsza postawa to jest postawa amerykańska, brytyjska, również australijska, która przypomina panikę, ponieważ już dawno ewakuowano rodziny i mniej istotnych pracowników z ambasady w Kijowie. Wczoraj ambasador Australii wezwał Australijczyków do natychmiastowego wyjechania z Ukrainy (…). Z drugiej strony mamy prezydenta Ukrainy Zełenskiego, który w rozmowie z Bidenem powiedział, że to on jest prezydentem Ukrainy i on tu mieszka i on po prostu wie, jaka jest sytuacja i Ukraińcy twierdzą, że żadnej wojny nie będzie, a przynajmniej nie w najbliższym czasie (…) i trzecie stanowisko, czyli stanowisko Rosji, która generalnie twierdzi, że nic takiego się nie dzieje i ma sobie prawo przemieszczać wojska na swoim terytorium, jak się jej podoba – ocenił.
Ekspert wskazał, jaka jest różnica w działaniach Rosji w stosunku do poprzednich sytuacji, które wskazywały na konflikt zbrojny.
– Teraz jest to oddane do dyskrecjonalnej decyzji Władimira Putina, czyli gdyby chciał, mógłby takiego uderzenia (nawet wbrew twierdzeniom ukraińskim) dokonać, ponieważ nie potrzebował takiej koncentracji wojsk, szpitali polowych i tego całego zaplecza wtedy, kiedy w 2014 roku najeżdżał Krym. Teraz również może dokonać takiego ataku – zaznaczył.
Nie będzie bezpiecznej Europy bez suwerennej Ukrainy. Nie będzie niepodległej Ukrainy bez wsparcia UE i NATO. Moja dzisiejsza wizyta w Kijowie jest wyrazem solidarności z państwem ukraińskim, które doświadcza zagrożenia ze strony Rosji. Razem bronimy pokoju i bezpieczeństwa.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 1, 2022
https://twitter.com/PremierRP/status/1488503866593320968?cxt=HHwWkIC58aqYnagpAAAA
Premier Mateusz Morawiecki przebywa z wizytą w Kijowie. W tym tygodniu na Ukrainę przybędzie również premier Wielkiej Brytanii [więcej].
Ukraińskie media spekulują co do sojuszu w dziedzinie bezpieczeństwa i polityki na linii Londyn – Warszawa – Kijów.
– Sojusz to jest bardzo konkretny rodzaj umowy międzynarodowej. Jeśli miałby być to sojusz, to musiałby być to sojusz obronny, taki, w którym państwa wspólnie odpowiadałyby za kolektywną obronę i gdyby coś takiego było tworzone, to byłaby to dla Polski sytuacja skrajnie niebezpieczna. O ile Anglia jest daleko i raczej poza zasięgiem wojsk lądowych, to Polska i Ukraina już tak. Zakładam, że chodzi o pogłębioną współpracę wojskową, przy czym nie wiem, na czym miałaby ona polegać – wskazał dr Wojciech Szewko.
– Jest to być może tylko i wyłącznie jakiś symbol współpracy politycznej, element odstraszania politycznego – dodał.
Jak podkreślił ekspert, „jest przynajmniej kilka scenariuszy celów, jakimi kierują się Rosja. Jedne są mniej i inne bardziej prawdopodobne” – dodał.
– Podstawowym i najprostszym celem, najbardziej ulubionym dla Putina byłoby po prostu doprowadzenie do zmiany reżimu politycznego na Ukrainie, czyli spowodowanie, żeby Ukraina wróciła do stanu sprzed 2014 roku i znowu była prorosyjska bądź neutralnie prorosyjska. To byłoby prawdopodobnie dla niego idealne – wskazał.
Ale – jak mówił dr Wojciech Szewko – to się prawdopodobnie nie uda.
– Ukraina dzisiaj to nie jest Ukraina z 2014 roku. Ukraina się otworzyła na Zachód i w związku z tym też percepcja Zachodu jest zupełnie inna – ocenił.
Całą rozmowę dr. Wojciechem Szewką można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl