W Tunisie zginęły 22 osoby. Wśród nich są Polacy

22 osoby, w tym 20 zagranicznych turystów i dwóch napastników, zginęły w środę w ataku terrorystycznym na muzeum w Tunisie – poinformowała tunezyjska telewizja państwowa. Wśród ofiar są turyści polscy, włoscy, niemieccy i hiszpańscy. Rannych jest ok. 40 osób, w tym 11 Polaków. 

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski potwierdził, że wśród ofiar środowego zamachu w Tunisie na pewno są Polacy. Poinformował też, że 11 osób z Polski zostało rannych.Wszystkie z tych osób przebywają w dwóch szpitalach. Trzy osoby przeszły operacje. Pozostałe osoby mają głównie rany postrzałowe, rany ortopedyczne, są w dobrym stanie. Jest im na bieżąco udzielana pomoc” – podkreślił Wojciechowski. Do Tunisu jeszcze dziś uda grupa lekarzy i psychologów. Jak podkreślił, zespół ma się zająć m.in. grupą około 20 osób, które już są bezpieczne, wyszły cało z zamachu.

Nie podał liczby zabitych. Zapowiedział, że MSZ zrobi to, kiedy dokona identyfikacji i potwierdzi tożsamość tych osób.

„W pierwszej kolejności (…) będziemy zawiadamiać rodziny tych osób. Potem będziemy przekazywać informacje o liczbie ofiar opinii publicznej” – powiedział.

Po południu polskie MSZ uruchomiło specjalną infolinię w sprawie ataku. Informacje można uzyskać pod numerem telefonu +48225238880.

Jak poinformowały tunezyjskie władze, w zakończonym szturmie policji uwolniono już wszystkich zakładników przetrzymywanych w Muzeum Bardo. W wymianie ognia zginęło dwóch napastników i policjant. Wśród ofiar, oprócz zagranicznych turystów, jest dwoje pracowników muzeum – ochroniarz i sprzątaczka.

Minister zdrowia Said Aidi powiedział dziennikarzom, że rannych zostało 38 osób, w tym obywatele Francji, RPA, Polski, Włoch i Japonii.

Według premiera Tunezji dwóch lub trzech napastników zamieszanych w atak może być na wolności.

Premier Essid poinformował, że uzbrojeni napastnicy, ubrani w mundury wojskowe, otworzyli ogień do turystów, gdy ci wychodzili z autokaru, a następnie zapędzili ich do wnętrza gmachu muzeum. Premier nie wspomniał nic o próbie wzięcia zakładników – pisze agencja AFP.

Około stu turystów znajdowało się w muzeum, gdy „dwóch lub więcej uzbrojonych w kałasznikowy napastników” dokonało ataku.

Pracowniczka muzeum opowiadała, że około południa usłyszała „ostre strzały”. „Moi koledzy krzyczeli: +Uciekaj, uciekaj, strzelają+” – powiedziała AFP kobieta. „Uciekliśmy tylnymi drzwiami razem z kolegami i turystami” – dodała.

W parlamencie, położonym w sąsiedztwie muzeum, „panika była olbrzymia” – napisała jedna z deputowanych na Twitterze. Do strzelaniny doszło podczas przesłuchania sił zbrojnych w sprawie ustawy antyterrorystycznej, w obecności ministra sprawiedliwości, sędziów i kilku oficerów armii – napisała. Prace nad ustawą zawieszono.

Ekspert ds. Bliskiego Wschodu z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dr Adam Krawczyk ocenił w rozmowie z PAP, że zamach nie był raczej wymierzony w turystów zwiedzających muzeum, lecz w sąsiadujący z gmachem parlament.

Zauważył, że w środę tunezyjski parlament miał głosować nad ustawą zaostrzającą prawo o zwalczaniu terroryzmu i jego zdaniem właśnie z tym należy kojarzyć atak.

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski powiadomił, że rannych zostało trzech Polaków, ale ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Wśród turystów zwiedzających muzeum w czasie ataku była grupa 36 Polaków – dodał.

W związku z wydarzeniami w Tunezji zwołano posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Wzięli w nim udział premier Ewa Kopacz, wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak oraz ministrowie: SZ Grzegorz Schetyna i SW Teresa Piotrowska.

Muzeum archeologiczne i historyczne Bardo znajduje się ok. 4 km od centrum Tunisu i jest zaliczane do największych atrakcji turystycznych stolicy.

Nie jest jasne, kim są napastnicy, ale od jaśminowej rewolucji ze stycznia 2011 roku Tunezja boryka się z islamistycznymi ekstremistami, w tym z bojownikami powiązanymi z Państwem Islamskim (IS). Szacuje się, że w szeregach dżihadystów w Syrii i Iraku walczy około 3 tys. obywateli Tunezji. Władze w Tunisie mają informacje, że kilkuset bojowników wróciło już do kraju i mogą oni stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego.

Ok. 60 tunezyjskich policjantów i wojskowych zginęło dotychczas w walkach zbrojnych przy granicy algierskiej, gdzie aktywna jest grupa zbrojona powiązana z Al-Kaidą.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl