Trzy tygodnie do wyborów samorządowych. Kampania się zaostrza 

W Warszawie licytacja na obietnice; w Gdańsku spór między obecnym prezydentem Pawłem Adamowiczem, popieranym wcześniej przez PO, a aktualnym kandydatem tej partii Jarosławem Wałęsą; w Gliwicach poseł PO Borys Budka wycofuje z listy dwóch dotychczasowych radnych, a w ich miejsce pojawia się żona posła – tak w skrócie wygląda kampania na trzy tygodnie przed wyborami samorządowymi.

Kampania samorządowa należy do jednej z najostrzejszych i najbardziej intensywnych od 1990 roku. Po wyborach prezydenckich i parlamentarnych, Prawo i Sprawiedliwość chce przejąć władzę w sejmikach, powiatach i gminach. Najnowszy sondaż CBOS wskazuje, że szanse na to są bardzo realne. 34 proc. respondentów w wyborach do sejmików zagłosowałoby na PiS, na Koalicję Obywatelską 15 proc., Kukiz’15 – 8, a PSL i Bezpartyjni Samorządowcy zdobyliby po 5 proc. 

Choć to jedynie sondaż, to korzystne dla Prawa i Sprawiedliwości wyniki nie mogą dziwić. Jak wskazał wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, Polska znalazła się w grupie państw rozwiniętych. Rząd robi wszystko, by nie było już Polski „B” czy Polski „C” – dodał.

– Żeby równo rozwijały się wszystkie części i regiony Polski: miasteczka, gminy, powiaty. Tego nie widziano. Widziano duże miasta, a często nie widziano np. dróg w małych miejscowościach. Infrastruktura jest fundamentalna. Nie widziano, że drogi są zniszczone – wskazał Michał Wójcik. 

To właśnie pozostawienie kiepskiej infrastruktury drogowej Prawo i Sprawiedliwość zarzuca Platformie Obywatelskiej w najnowszym spocie wyborczym. 

W kampanię samorządową mocno zaangażowali się liderzy patii, a także premier Polski.

Jak wskazał dr Tomasz Słupik z Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego, są miejsca, gdzie kampania toczy się bardzo energicznie.

Wymiana pomiędzy kandydatami jest czasami ostra. Tutaj najlepszym przykładem jest Warszawa – zwrócił uwagę dr Słupik. 

W Warszawie bój toczy się głównie między Patrykiem Jakim a Rafałem Trzaskowskim. Jednak szerokim echem odbiły się słowa Pawła Kukiza. Lider patii w kontekście kandydatury Marka Jakubiaka stwierdził, że ma również inne osoby, którym mocno kibicuje dla dobra Warszawy.

– Paweł Kukiz wskazał jedynie na coś, co nie mieści się w kanonach partyjnych, że nieważny jest jedynie kandydat, a to, jakie ma propozycje – wyjaśniła poseł Agnieszka Ścigaj z Kukiz15. 

Prawdziwą wyborczą wojną można nazwać to, co dzieje się w Gliwicach i to wewnątrz Koalicji Obywatelskiej. To za sprawą posła Borysa Budki, który tuż przed rejestracją zmienił układ list wyborczych, a o ich kształcie potencjalnych kandydatów zawiadomił, gdy było już po wszystkim.

– Konstytucja, demokracja, praworządność, hasła, które poseł Budka wymawia od wielu miesięcy, są jedynie pustymi frazesami. Dopiero w momencie, kiedy zostały złożone te listy, zostaliśmy o tym poinformowani – powiedział Dominik Dragon, wieloletni radny Platformy Obywatelskiej, dla „Aktualności” TVP Katowice.

Dominik Dragon – od 2001 roku członek Młodych Demokratów, był wiceprzewodniczącym koła PO Gliwice i członkiem zarządu powiatu PO Gliwice. Za sprawą decyzji posła Borysa Budki znalazł się poza listą wyborczą Koalicji Obywatelskiej.

– To pokazuje, jak patologiczny jest system wybierania kandydatów, ponieważ to miejsce na liście decyduje, które jest wskazane przez wodza partyjnego, a nie demokratyczny wybór obywateli – dodała Agnieszka Ścigaj. 

Zamiast dotychczasowych radnych, na listach znalazła się m.in. żona posła Borysa Budki.

– Zawsze jest jakaś niezręczność, kiedy się okazuje, że żona bardzo prominentnego polityka PO jest liderem listy, a inni działacze mówią, że jest to zmiana, o której nie mieli wiedzy – skomentował sprawę wiceszef kancelarii prezydenta Paweł Mucha. 

Poseł Budka odpiera ataki i uderza w osoby, które od lat udzielały się w strukturach Platformy Obywatelskiej.

„Sposób, w jaki PiS-owscy działacze rzucili się w obronie osób, które w Gliwicach nie znalazły się na listach Koalicji Obywatelskiej potwierdza, że udało nam się zapobiec temu, by do rady miejskiej weszły osoby, które natychmiast znalazłyby się w innym klubie radnych” – odpowiedział na Twitterze Borys Budka. 

Nie wiadomo, jakie są podstawy takich zarzutów posła wobec radnych Platformy. Wiadomo natomiast, że dwóch dotychczasowych radnych Platformy nie weźmie udziału w wyborach, które odbędą się 21 października.  

TV Trwam News/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl