
By Marcin Białek - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=16823300
Trwają polityczne rozmowy ws. formy i terminu wyborów prezydenckich
Trwają polityczne rozmowy w sprawie formy i terminu wyborów prezydenckich. PiS niezmiennie mówi o wyborach korespondencyjnych 10 maja. Prezes Porozumienia Jarosław Gowin wychodzi z nową propozycją wprowadzenia krótkiego stanu klęski żywiołowej i rozpisania wyborów na sierpień. Natomiast opozycja chce wyborów w przyszłym roku.
Do pierwotnego terminu wyborów pozostało 19 dni. Tymczasem pytań co do formy i terminu jest coraz więcej. W poniedziałek na ten temat odbyły się rozmowy Koalicji Obywatelskiej z prezesem Porozumienia Jarosławem Gowinem. Rozmowy nie przyniosły jak na razie efektu. Jednak, jeśli opozycja nie poprze pomysłu zmiany konstytucji i przedłużenia kadencji prezydenta Andrzeja Dudy, to Jarosław Gowin ma inne rozwiązanie.
– Czyli wprowadzenie na krótko stanu klęski żywiołowej, odsunięcie w ten sposób terminu 10 maja. Porządne przygotowanie od strony legislacyjnej i organizacyjnej głosowania korespondencyjnego i przeprowadzenie tych wyborów np. w połowie sierpnia – zaproponował Jarosław Gowin.
I właśnie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej chce szef PO Borys Budka. Ale proponuje, aby stan ten był automatycznie przedłużany co 30 dni. Tak, aby wybory odbyły się za rok.
– Bezpieczne wybory to wybory 16 maja 2021 roku – stwierdził Borys Budka.
Propozycje Borysa Budki mają wyłącznie cel polityczny – ocenił prezydent Andrzej Duda.
– To jest ustawianie całego stanu klęski żywiołowej tylko i wyłącznie ze względów wyborczych, co tak naprawdę absolutnie nie mieści się w podstawach konstytucyjnych – zauważył Andrzej Duda.
Prawo i Sprawiedliwość chce wyborów korespondencyjnych najszybciej, jak to możliwe.
– Chcę, żeby jak najszybciej zakończyły się obecne perturbacje polityczne, bo musimy się w pełni, jako klasa polityczna, zjednoczyć wokół jednego celu – ratowania polskich miejsc pracy, ratowania polskich przedsiębiorców – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
Dlatego wciąż aktualny zostaje termin wyborów 10 maja – powiedział wicepremier Jacek Sasin.
– To jest termin, który jest terminem konstytucyjnym, ogłoszonym przez marszałek Sejmu i ten termin nas teraz obowiązuje – zauważył Jacek Sasin.
Przygotowania do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych trwają.
– Proces produkcji kart wyborczych i pakietów wyborczych, czyli tego, co ostatecznie trafi do wyborców za pośrednictwem Poczty Polskiej jest w toku – dodał wicepremier.
Była premier i szef sztabu programowego Andrzeja Dudy Beata Szydło oczekuje od kandydatów opozycji jasnej deklaracji co do utrzymania istniejących programów społecznych, m.in. 13-emerytury czy programu Rodzina 500 plus.
– Pytam Małgorzatę Kidawę-Błońską, Władysława Kosiniaka-Kamysza i pozostałych kandydatów, jeżeli Państwo obejmiecie urząd prezydenta Rzeczpospolitej, czy będziecie bronić programów społecznych wprowadzonych przez rząd? – akcentowała Beata Szydło.
Utrzymanie programów społecznych zapowiedział ubiegający się o drugą kadencję prezydent Andrzej Duda.
– Z całą pewnością nie dojdzie do likwidacji „500 plus” i z całą pewnością nie dojdzie do podwyższenia Polakom wieku emerytalnego, ponieważ ja takich ustaw nie podpiszę. Nie podpiszę takich zmian, które będą uderzały w ten sposób w zwykłą polską rodzinę – zapewnił Andrzej Duda.
Z kolei pytana o programy społeczne kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska zasłaniając się swoimi partyjnymi kolegami, nie chciała jasno zadeklarować, czy jest za utrzymaniem programu „500 plus”.
– Będzie czas na rozmowy i debaty, wtedy na ten temat będę rozmawiała – oznajmiła Małgorzata Kidawa-Błońska.
Zmian w programach społecznych nie przewiduje natomiast lider PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Głosowałem za programem „500 plus” i jestem gwarantem tego programu – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
Program „500 plus” 1 kwietnia obchodził swoją czwartą rocznicę.
TV Trwam News