Trwa proces przeciw ,,Die Welt”
Przed sądem Okręgowym w Warszawie trwa pierwszy proces za używanie sformułowania ”polskie obozy koncentracyjne”, jaki obywatel naszego kraju wytoczył wydawcy niemieckiego dziennika „Die Welt’’.
Sprawę wytoczył Zbigniew Osewski – mieszkaniec Świnoujścia, którego przodkowie zginęli w niemieckich obozach zagłady.
Domaga się on od spółki Axel Springer, wydawcy dziennika, przeprosin oraz wpłacenia pół miliona złotych na rzecz ośrodka szkolno-wychowawczego w Świnoujściu.
– „Die Welt”, Axel Springer – ten największy koncern wydawniczy Niemiec, a jeden z największych na świcie twierdzi, że to było pomyłkowe zdanie, że to jest pomyłka, za którą natychmiast przeproszono. Przecież my wiemy, że zdanie, wokół którego skupia się ten proces, pochodzi z 2008 roku. Jest 2011 rok, kiedy „Die Welt” jeszcze mocniej określił obozy koncentracyjne i tych, którzy ich stworzyli, bo ,,polskie obozy zagłady’’. Wierzymy w to, że wieść o tym procesie dotrze również do Niemiec. Być może jakiś skutek wywoła to, że będą zastanawiać się, że każda taka publikacja może spowodować reakcję w postaci pozwu sądowego – powiedział Lech Obara, pełnomocnik Zbigniewa Osewskiego.
Podczas wczorajszego posiedzenia sąd zdecydował o przesłuchaniu Thomasa Schmida, redaktora naczelnego „Die Welt”.
– Oczekiwaliśmy i ciągle wierzyliśmy w to, że jednak przed polskim sądem jest rozpatrywana sprawa, więc przed polskim sądem świadkowie będą zeznawać. Będziemy mogli przed polskim sądem dać szansę sędziemu osobistego kontaktu i ewentualnie dania lub nie dania wiary tym zeznaniom. Niestety proces przesłuchania odbędzie się przed niemieckim sądem dopiero 3 marca w Berlinie. Pojedziemy do Berlina i tam będziemy przesłuchiwać pana Thomasa Schmidta – dodaje Lech Obara.
Kolejne posiedzenie w sprawie odbędzie się w październiku.
Pełnomocnicy Zbigniewa Osewskiego rozważają rozpoczęcie działań prawnych przeciwko kolejnym pismom używającym kłamliwych zwrotów „polskie obozy koncentracyjne”.
RIRM