Trwa cisza wyborcza
Od północy w Polsce trwa cisza wyborcza przed wyborami prezydenckimi. Do czasu zakończenia głosowania w niedzielę o godz. 21.00 nie wolno prowadzić żadnej agitacji na rzecz konkretnego kandydata.
– W trakcie ciszy wyborczej niedopuszczalne jest prowadzenie kampanii wyborczej. Niedopuszczalne jest również publikowanie sondaży wyborczych czy przedwyborczych. Za to grożą przewidywane przez Kodeks wyborczy wysokie kary pieniężne – poinformował Wojciech Hermeliński, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.
O wszystkich przypadkach złamania ciszy wyborczej należy informować policję.
PKW poinformowała, że do oddania głosu w niedzielnych wyborach prezydenckich uprawnionych jest ponad 30 mln wyborców. Za granicą to 192 tys. osób.
Głosowanie odbędzie się w ponad 27 tys. obwodów. W pracach komisji wyborczych będzie uczestniczyło w sumie około dwustu tysięcy osób zgłoszonych przez komitety kandydatów.
Wybory prezydenckie w Polsce będzie obserwować około stu obserwatorów – poinformowała Beata Tokaj, sekretarz PKW.
– Zgłosiły się organizacje z trzech krajów: dwie z Ukrainy, z Danii i Niemiec. To jest ok. 100 osób, które zgłosiły się do PKW i które otrzymały oczywiście zaświadczenie o tym, że są obserwatorami międzynarodowymi – powiedziała Beata Tokaj.
W niedzielę w lokalu wyborczym otrzymamy jedną białą kartkę w formacie A4 z nazwiskami 11 kandydatów ubiegających się o urząd prezydenta. Zagłosować należy tylko na jednego kandydata.
Jeżeli żaden z kandydatów nie otrzyma ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura głosowania.
RIRM