Trwa akcja „Kupuj świadomie produkt polski”

Wspierajmy to, co nasze. Kupując polskie produkty ratujemy nie tylko tysiące miejsc pracy, ale także polską gospodarkę. To od naszych codziennych decyzji zależy los wielu Polaków. Trwa akcja „Kupuj świadomie produkt polski”.

Kryzys ekonomiczny wywołany pandemią koronawirusa dotyka niemal każdej branży. Straty liczą także polscy rolnicy.

Prezydent Andrzej Duda zaapelował, by w czasie zakupów kierować się rozsądkiem.

– Apelujemy do wszystkich, aby w czasie robienia zakupów zwracali uwagę na to, gdzie wyprodukowane jest to, co kupują i aby starali się, mając do wyboru różne produkty, ze sklepowych półek wybierać te, które zostały wyprodukowane w naszym kraju – akcentował Andrzej Duda.

O ilość żywności nie trzeba się martwić. Mamy odpowiednie zapasy.

– Nasi rolnicy, tak jak wielokrotnie podkreślaliśmy z panem ministrem, zapewniają nam bezpieczeństwo żywnościowe, za co jesteśmy im wszyscy jako społeczeństwo ogromnie wdzięczni – podkreślał prezydent RP.

Stąd akcja „Kupuj świadomie produkt polski”.

– Tak jak polscy rolnicy, producenci żywności, czują się odpowiedzialni za wyżywienie nas Polaków […], tak chcą i proszą o to, aby polscy konsumenci, polskie społeczeństwo było solidarne z polskimi rolnikami – mówił Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Do polskiej marki, zwłaszcza żywieniowej, nikogo nie trzeba specjalnie namawiać.

– Kupując polską żywność dokonujemy nie tylko racjonalnego wyboru, wyboru żywności dobrej, smacznej, wpisanej w nasz kontekst kulturowy polskiej kuchni, żywności bezpiecznej, żywności po niezbyt wygórowanych cenach – wskazywał minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Kupując polską żywność wspieramy rolników, ale także naszą gospodarkę.

Mlekovita zatrudnia pięć tysięcy pracowników i odbiera produkty od trzydziestu tysięcy rolników.

– Kupowanie polskich produktów to najprostszy sposób na przetrwanie polskiej gospodarki w dobie globalnego kryzysu – zaznaczył Dariusz Sapiński, prezes Grupy Mlekovita.

Na wsparcie zasługują także inne polskie branże. W najgorszej sytuacji znajdują się małe podmioty. Pan Marian Marek założył niewielką rodzinną firmę dwadzieścia siedem lat temu. Dziś jego hotel i lokal gastronomiczny są nieczynny. Jak długo to jeszcze potrwa? Tego nikt nie wie.

– Mając na uwadze zbliżający się okres wakacyjny, jesteśmy zaniepokojeni, czy po ustaniu epidemii turyści, goście, zechcą odwiedzać nasze miasto, gdyż to jest głównie dochodem naszej działalności – wskazał Marian Marek, właściciel lokalu gastronomicznego w Szczyrku.

Stąd też apel, by po zakończeniu epidemii koronawirusa, nie wybierać egzotycznych kierunków podróży, ale polskie miejsca wypoczynku.

TV Trwam News