Szkodliwe zmiany w edukacji zdrowotnej
Trwają prace nad wprowadzeniem do szkół tzw. edukacji zdrowotnej. Przedmiot ma wejść w życie w 2025 roku. Rodzice i część organizacji społecznych obawiają się, że przygotowywane treści będą służyć demoralizacji dzieci i młodzieży.
Według zapowiedzi minister edukacji narodowej, Barbary Nowackiej, edukacja zdrowotna zastąpi wychowanie do życia w rodzinie. Mają to być zajęcia o ochronie zdrowia psychicznego, odżywianiu i edukacji seksualnej. Eksperci wskazują, że będzie ona miała charakter permisywny, czyli niczym nieograniczony.
– Wydaje się, że rzeczywistym motywem wprowadzenia przedmiotu o takiej obiecującej nazwie jest to, żeby wprowadzić edukację seksualną typu C. Moglibyśmy powiedzieć, że jest to edukacja antyrodzinna – mówił mec. Marek Puzio, Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Dzieciom będą przekazywane ideologiczne treści. Nowy przedmiot ma być zgodny z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które promują seksualność bez odpowiedzialności, zachęcają do antykoncepcji i aborcji oraz promują ideologię LGBT. W tym momencie ważna staje się rola rodziców, którzy w obliczu zmian powinni korzystać z praw, jakie przysługują w ramach tzw. Rad Rodziców. Często umyka fakt, że rodzice też mają wpływ na zmiany statutowe regulaminu szkoły – zauważyła Agnieszka Pawlik-Regulska, polonistka, prezes Stowarzyszenia Nauczyciele dla Wolności.
– To jest nasza rola teraz, żebyśmy my, jako rodzice, powiedzieli, że to my mamy profil wychowawczo-profilaktyczny – zwróciła uwagę Agnieszka Pawlik-Regulska.
W całej Polsce przeciwko szkodliwym zmianom w edukacji protestują rodzice. Od wtorku pod wojewódzkimi kuratoriami oświaty odbywają się pikiety. Do protestu „Otwórz oczy – broń szkoły!” dołączają kolejne miasta. Wielkie podsumowanie akcji odbędzie się 2 września pod Ministerstwem Edukacji Narodowej. Więcej szczegółów na stronie internetowej www.ratujmyszkole.pl.
TV Trwam News