Szef MSZ Iranu: Nie dążymy do eskalacji sytuacji ani do wojny; będziemy się bronić

Iran nie dąży ani do eskalacji sytuacji, ani do wojny – oświadczył irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif po ataku sił zbrojnych Iranu na cele USA w Iraku. Zastrzegł jednocześnie, że Iran będzie się bronił przed każdą agresją.

„Zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych Iran podjął i zastosował proporcjonalne środki w samoobronie, atakując bazę, z której został przeprowadzony tchórzliwy atak na naszych obywateli i wyższych rangą przedstawicieli władz. Nie dążymy do eskalacji (sytuacji) ani wojny, ale będziemy bronić się przed jakąkolwiek agresją” – napisał na Twitterze Zarif.

Irańska telewizja państwowa podała, ze atak na amerykańskie cele w Iraku został przeprowadzony w odwecie za zabicie przez siły USA w nocy z czwartku na piątek w Bagdadzie generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej irańskiej jednostki wojskowej Al-Kuds.

Kilka godzin po uderzeniu w cele amerykańskie w Iraku irańska armia ponowiła w środę żądanie wycofania wojsk USA z Bliskiego Wschodu.

„Teraz, gdy (Amerykanie) zrozumieli naszą siłę, nadszedł czas, aby Stany Zjednoczone wycofały swoje wojska z Bliskiego Wschodu” – oświadczył szef sztabu generalnego irańskich sił zbrojnych generał Mohammad Bakeri, cytowany przez telewizję państwową.

Stacja podała, że w środowym ataku zostało zabitych 80 osób – jak to ujęto – „amerykańskich terrorystów”. Dodano, że Iran odpalił 15 pocisków rakietowych i żaden z nich nie został zestrzelony. Według doniesień irańskiej telewizji w ataku „poważnie uszkodzone zostały” śmigłowce i sprzęt wojskowy. Stacja przekazała również, powołując się na dobrze poinformowane źródło, że Iran ma w zasięgu 100 innych celów do zaatakowania, jeśli USA podejmą środki odwetowe.

Według irańskiej telewizji tweet prezydenta USA Donalda Trumpa, który po irańskich atakach na cele amerykańskie w Iraku napisał, że „wszystko jest w porządku”, ma na celu umniejszenie strat wyrządzonych w tych nalotach.

„Wszystko jest w porządku! Pociski wystrzelono z Iranu na dwie bazy wojskowe w Iraku. Trwa obecnie szacowanie ofiar i strat. Na razie jest dobrze!” – ocenił prezydent USA wcześniej na Twitterze.

Dodał, że Stany Zjednoczone mają „zdecydowanie najsilniejszą i najlepiej wyposażoną armię na całym świecie”.

Według irackiej armii 22 rakiety wystrzelono w stronę bazy lotniczej Ain al-Asad, ok. 160 km na zachód od Bagdadu, w której znajdują się dowodzone przez USA wojska koalicji międzynarodowej w zachodniej prowincji Anbar oraz w stronę bazy w Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, nie powodując strat w ludziach.

Jak podano w oświadczeniu, dwa z 17 pocisków wystrzelonych na Ain al-Asad nie eksplodowały. Wszystkie pięć rakiet wymierzonych w bazę sił koalicji w Irbilu trafiło w cel. Wojsko oświadczyło, że siły irackie nie poniosły strat.

Amerykańska baza al-Asad jest wykorzystywana przez wojska USA w ramach koalicji międzynarodowej walczącej z dżihadystycznym Państwem Islamskim; jest ona również miejscem stacjonowania około 100 osób personelu wojskowego z Polski. W bazie wojskowej w Irbilu przebywa z kolei oprócz Amerykanów 115 żołnierzy niemieckich.

Władze wojskowe krajów zaangażowanych w działania koalicji zapewniły, że ani amerykańskim, ani sojuszniczym żołnierzom nic nie zagraża. Obecnie w Iraku stacjonuje 5 tys. żołnierzy USA.

Rzecznik irańskiego rządu Ali Rabiei oświadczył, że Iran nie dąży do wojny, ale udzieli miażdżącej odpowiedzi na każdą agresję.

„Dziękujemy Gwardii Rewolucyjnej za udaną operację (…) Nigdy nie chcieliśmy wojny, ale każda agresja spotka się z miażdżącą odpowiedzią” – zakomunikował rzecznik na Twitterze.

Ze swej strony Gwardia Rewolucyjna oświadczyła, że wszelkie środki odwetowe podjęte przez Stany Zjednoczone po irańskim ataku rakietowym na amerykańskie cele w Iraku spotkają się z ponowną reakcją – podała telewizja państwowa w Iranie.

„Amerykanie wiedzą teraz, że ich bazy mogą być atakowane przez Iran (…) Ich (Amerykanów) bazy będą celem ataku, jeśli Stany Zjednoczone zareagują na irański atak rakietowy w Iraku” – oświadczyła Gwardia Rewolucyjna.

Wyższy rangą urzędnik w kancelarii najwyższego przywódcy duchowo-politycznego Iranu ajatollaha Alego Chameneia powiedział, że reakcja Teheranu na zabójstwo generała Sulejmaniego przez Amerykanów była jak dotąd „najłagodniejszym” z irańskich scenariuszy zemsty.

Associated Press pisze o poważnej eskalacji między dwoma długoletnimi wrogami. Agencja zwraca uwagę, że środowy atak rakietowy Iranu był to najbardziej bezpośredni atak Iranu na USA od czasu zajęcia ambasady amerykańskiej w Teheranie w 1979 roku.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl