Spór o politykę migracyjną
Orędzie marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego, wzbudziło sporo emocji. Polityk Platformy Obywatelskiej zaatakował w nim rząd za aferę wizową. Sprawa – którą druga osoba w państwie nazywa największą aferą XXI w. – dotyczy zaledwie 268 osób.
Temat migracji zdominował kampanię wyborczą.
– Z niedowierzaniem spoglądamy na kolejne informacje wychodzące na jaw w związku z aferą wizową rządu Prawa i Sprawiedliwości. Polskie wizy, dokumenty uprawniające do wjazdu na teren naszego kraju, były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki. Dzięki temu setki tysięcy migrantów napłynęły do naszej Ojczyzny – powiedział Tomasz Grodzki, marszałek Senatu.
To fragment orędzia telewizyjnego marszałka Senatu, który sam mierzy się z zarzutami korupcyjnymi. Do sprawy odniosła się Prokuratura Krajowa.
„W śledztwie Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, dotyczącym nieprawidłowości przy wydawaniu wiz, chodzi dokładnie o 268 uwzględnionych wniosków o przyspieszenie wydania wizy. Prokuratura Krajowa apeluje o niepowielanie nieprawdziwych informacji o skali tego procederu” – podała do informacji publicznej w mediach społecznościowych Prokuratury Krajowej.
A nie setkach tysięcy – jak mówił w orędziu marszałek Tomasz Grodzki.
– Łgają w żywe oczy. Tych nieprawidłowości wizowych było kilkaset i myśmy tych ludzi – którzy zawinili – aresztowali, są przesłuchiwani i poniosą odpowiednią karę, jeżeli sądy w taki sposób zadecydują. Nie pozwolimy panie Tusk zakłamać rzeczywistości, nie pozwolimy zrobić z Polski drugiej Lampedusy – podkreślił Mateusz Morawiecki, premier RP.
Szef rządu w specjalnym spocie przekonuje, że za tragiczną, nieodpowiedzialną politykę migracyjną w Europie odpowiada wyłącznie Donald Tusk razem z Angelą Merkel i Manfredem Weberem.
– To tamte właśnie decyzje nieodpowiedzialnych biurokratów europejskich doprowadziły do gwałtów, rabunków, plądrowania europejskich miast, do chaosu i pożogi. Tusk stroi się w piórka tego, które chce dbać o bezpieczeństwo. To jest fałsz i obłuda. Panie Tusk czy naprawdę pan myśl, że uda się panu to oszustwo? Czy to nie pan straszył Polski karami za nieprzyjmowanie niebezpiecznych nielegalnych imigrantów? – pytał premier RP.
Działania w sprawie nieprawidłowości z wizami podjęło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort dyplomacji zwolnił dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością, a w Departamencie Konsularnym MSZ i placówkach konsularnych odbędą się kontrole. Resort dyplomacji rozwiązał także umowy z firmami, które zajmowały się przyjmowaniem wniosków wizowych. Wnioskami zajmowała się firma zewnętrzna już za rządów PO-PSL po tym, jak ówczesny szef resortu dyplomacji Radosław Sikorski zamknął 31 placówek dyplomatycznych.
– Uważam, że to było bardzo dużym błędem, ponieważ to jest bardzo newralgiczny moment, decyzja i ona powinna podlegać od początku do końca kontroli polskich służb dyplomatycznych – mówił Sebastian Trojak, ekspert ds. bezpieczeństwa.
Sprawa przyjmowania nielegalnych migrantów będzie przedmiotem październikowego referendum. Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską? – tak będzie brzmiało jedno z pytań referendalnych. To ważne, aby Polacy zabrali głos w tej sprawie, bo sprawa nielegalnej migracji to bardzo aktualny problem w całej Europie.
– Niemoc Unii Europejskiej jest widoczna na naszych oczach. Kompletna niemoc, zapaść tej polityki, do której doprowadził Tusk – zauważył prof. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki.
Dobitnym przykładem tego jest to, co dzieje się na Lampedusie.
– Z tej wyspy, która kiedyś była rajem, zrobiło się piekło i to nie tylko tam. Takie piekło jest w: Marsylii, w Hamburgu, w Berlinie, w Brukseli. Świadczą o tym liczby dotyczące przestępstw: trzydziestokrotnie więcej napaści w Belgii, osiem razy więcej kradzieży w Belgii, piętnastokrotnie więcej gwałtów na kobietach w Belgii i we Francji, blisko sześciokrotnie w Niemczech. Polska pozostaje bezpieczna – przekonywał prof. Przemysław Czarnek.
Sytuację migracyjną cały czas uważnie monitoruje polska Straż Graniczna. Presja na granicy polsko-białoruskiej wyraźnie zmalała, ale coraz więcej migrantów widzimy na naszych południowych granicach.
– W ostatnim czasie widzimy duży napływ migrantów od strony słowackiej. Nie prowadzimy kontroli granicznej, bo to strefa Schengen. Jedyne co możemy zrobić to kontrole drogowe legalności pobytu. Rzeczywiście w ostatnich dniach obserwujemy dużo migrantów, którzy przez Słowację chcą się dostać do krajów Europy Zachodniej, głównie do Niemiec – akcentowała por. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej.
Podobnie jest na granicy polsko-litewskiej, która również jest wewnętrzną granicą Unii Europejskiej.
– Widzimy spory napływ migrantów. To są cudzoziemcy, którzy z Białorusi nielegalnie przekroczyli granicę albo litewsko-polską, albo łotewsko-białoruską i próbują się dostać do innych krajów Europy Zachodniej – zwróciła uwagę por. Anna Michalska.
Polskie władze podkreślają, że kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej udało się zażegnać dzięki budowie muru.
TV Trwam News