Służby białoruskie i nielegalni migranci próbują niszczyć zaporę na granicy polsko-białoruskiej
Dochodzi do kolejnych prób niszczenia zapory na granicy polsko-białoruskiej. Rzecznik Straży Granicznej, porucznik Anna Michalska przekazała, że kończą się one jednak niepowodzeniem, a bariera spełnia swoje zadanie.
Na granicy polsko-białoruskiej udało się już wybudować ok. 60 km nowoczesnej zapory będącej odpowiedzią na kryzys migracyjny wywołany przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
Służby białoruskie starają się zniszczyć barierę na granicy polsko-białoruskiej, wykorzystując do tego migrantów. Funkcjonariusze reżimu Alaksandra Łukaszenki przekazują nielegalnym uchodźcom ostre narzędzia, które są potem wykorzystywane do niszczenia płotu. Konstrukcja została już uszkodzona w dwóch miejscach przez osoby z białoruskiej strony, a pod płotem powstały dwa podkopy.
Żadne z tych zdarzeń ani nie zablokowało budowy, ani nie zakończyło się udanym przekroczeniem granicy – mówiła por. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej.
– Dzisiaj próbowali przeciąć jedno z przęseł. Zdążyliśmy przybyć na to miejsce. Grupa nielegalnych migrantów została zabrana, gdzie jest jeszcze koncertina. Tam była próba siłowego przekroczenia granicy. 12 osób przeszło na stronę polską, ale zostały one zatrzymane. W miejscach, w których znajduje się już bariera, jest w miarę bezpiecznie i ona spełnia swoje zadania, aczkolwiek pojawiają się próby jej uszkodzenia. Obserwowaliśmy, że po stronie białoruskiej zostały porzucone tarcze od szlifierki kątowej, którą próbowano przeciąć przęsła – powiedziała por. Anna Michalska.
Straż Graniczna zaznaczyła, że uszkodzeniom i podkopom łatwiej będzie przeciwdziałać, gdy na konstrukcji – zgodnie z planami – zostanie zamontowany sprzęt elektroniczny, czyli urządzenia monitorujące i wykrywające ruch.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM