Skandaliczne jasełka szydzące z wiary chrześcijan w Gdańsku

W jednej z gdańskich szkół odbyły się bulwersujące jasełka. W ramach przedstawienia, które rzekomo miało inscenizować narodziny Zbawiciela, w rolę Dzieciątka Jezus wcielił się półnagi uczeń. Żłóbek natomiast miała symbolizować taczka.

Nie zabrakło też nawiązania do polityki. Wśród prezentów, jakie uczniowie „podarowali” Jezusowi, był bon na świadczenie „500 plus”. Został on zaprezentowany jako: „dar, który całą gospodarkę rozwali i ludem prostym pozwoli sterować”.

Do spektaklu doszło na kilka dni przed uroczystością Bożego Narodzenia. Joanna Cabaj ze Stowarzyszenia „Odpowiedzialny Gdańsk” podkreśla, że to kolejny przykład wykorzystywania uczniów do celów politycznych przez środowiska antykatolickie.

– Mamy do czynienia ze skandalicznym zachowaniem. Nie dość, że pani reżyser prowadząca spektakl miała wgląd do wszystkiego i pełną świadomość co uczniowie przygotowują, to dodatkowo ktoś to nagrał i upublicznił. Ten film został upubliczniony na profilu tejże szkoły. To jest skandaliczne, że pozwala się młodzieży na takie wystąpienia. Ona mogła być nie w pełni świadoma tego, w czym będzie brała udział – mówiła Joanna Cabaj.

Sprawą zajęła się pomorska kurator oświaty, która wystosowała list do dyrekcji szkoły, oczekując wyjaśnień ws. oburzającego spektaklu.

Głos nt. skandalicznych jasełek zabrała też prezydent Gdańska. Aleksandra Dulkiewicz powiedziała, że nie widzi w przedstawieniu niczego niewłaściwego i wyraziła dumę z „twórczości młodzieży”.

RIRM