Sejm rozpatruje rozporządzenie ws. stanu wyjątkowego na pasie przygranicznym z Białorusią

Sejm obecnie rozpatruje rozporządzenie prezydenta w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego oraz lubelskiego.

Izba może dziś także podjąć uchwałę o uchyleniu tego rozporządzenia. Z takim wnioskiem wystąpiła Lewica.

https://twitter.com/KancelariaSejmu/status/1434897908109819907

Od czwartku w przygranicznym pasie granicznym z Białorusią zaczął obowiązywać stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Rząd argumentował to sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi „wojnę hybrydową”, używając do tego migrantów, a także zbliżającymi się manewrami wojskowymi Zapad. Tymczasem według Lewicy rządzący niepotrzebnie budują poczucie zagrożenia i dodatkowo próbują ukryć swoją nieudolność.

Poseł PiS Jan Mosiński liczy na to, że opozycja wzniesie się ponad podziały i interes polityczny, i zrezygnuje z torpedowania rozwiązań dobrych dla Polaków.

– Bez wątpienia stan nadzwyczajny wprowadzony na te 30 dni w chwili obecnej jest działaniem potrzebnym, wspomagającym służby. Proszę zwrócić uwagę, że po jego ogłoszeniu wyłapano kilkadziesiąt grup przestępczych, które zajmowały się przerzucaniem nielegalnych migrantów na teren Polski, na teren Unii Europejskiej. Gdyby nie ten stan nadzwyczajny, byłoby to mocno utrudnione. To po pierwsze. Po drugie, Usnarz Górny to jest tylko przykrywka ze strony służb białoruskich. Służby bez wątpienia mają jeszcze kilka innych punktów przerzutu tych 10 tys. migrantów, których sprowadził Alaksandr Łukaszenka na teren Białorusi – mówił Jan Mosiński.

W ramach rozpatrywania rozporządzenia prezydenta zaplanowano wystąpienia przedstawicieli klubów i kół poselskich. Po godz. 19.00 ma się odbyć głosowanie ws. wniosku Lewicy. Arytmetyka sejmowa wskazuje na to, że wniosek nie uzyska większości. Przeciw inicjatywie Lewicy zagłosują na pewno PiS oraz Konfederacja.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM