Sejm: analitycy krytycznie o projekcie ustawy o szkolnictwie wyższym
Biuro Analiz Sejmowych krytycznie ocenia projekt ustawy o szkolnictwie wyższym, który miał umożliwić najzdolniejszym studia za granicą. Opozycja podnosi, że w związku z tym premier Ewa Kopacz powinna zdymisjonować minister szkolnictwa wyższego Lenę Kolarską-Bobińską.
Premier w expose zapowiedziała, że wsparcie w ciągu roku otrzyma ok. 100 studentów. Z dokumentu, do którego dotarliśmy, wynika jednak, że Polska, zgodnie z porozumieniem europejskich ministrów ds. szkolnictwa, zobligowała się do zaoferowania 20 proc. miejsc w uczelniach zagranicznych.
Okazuje się, że przy takim założeniu nakład środków przewidzianych na realizację projektu jest niewspółmiernie niski do zakładanych celów.
Poseł Sławomir Kłosowski, były wiceminister edukacji, nie ukrywa swojego zdziwienia, że taki projekt mógł w ogóle wyjść z rządu.
– Okazuje się, że środki zagwarantowane na realizację tego celu gwarantują tym studentom, uwaga: sześć tysięcznych miejsc na tych uczelniach zagranicznych, więc w ogóle te 20 proc. miejsc to jest „kosmos” w przypadku tej ustawy. Wątpliwości co do tego, jak należy zwracać te środki finansowe za przyznane stypendia, po ewentualnym niewykorzystaniu – to po prostu błąd na błędzie. Aż nie chce się wierzyć, że to mogło wyjść z rządu, że przeszło przez ręce Rządowego Centrum Legislacyjnego. Włos się jeży na głowie, co do tego, jak ta ustawa została przygotowana – ocenił Sławomir Kłosowski.
Ponadto Biuro Analiz Sejmowych zarzuca autorom projektu, że nie zapisali w nim terminu, w jakim uczestnik programu byłby zobowiązany do zwrotu udzielonej pomocy finansowej.
RIMR