Służby podsłuchują coraz częściej
Służby coraz częściej podsłuchują i wnioskują o bilingi naszych rozmów. W ubiegłym roku liczba założonych podsłuchów wzrosła o 13 proc. w porównaniu do roku 2013. Sądy akceptują niemal wszystkie wnioski. O sprawie napisała dziś Gazeta Wyborcza.
W 2014 roku służby zwróciły się o kontrolę operacyjną wobec ponad 5 tys. osób. Rząd nie pracuje nad zmianą przepisów mimo krytycznego raportu Najwyższej Izby Kontroli, a także wyroku Europejskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Poseł Jarosław Zieliński, były wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, powiedział, że oprócz woli uregulowania tej kwestii, brakuje także nadzoru nad służbami.
– Mamy do czynienia wciąż z otwartym pytaniem o nielegalne środki techniki operacyjnej, które nie przechodzą przez ten tryb ustawowy, a służby, niestety, mogą po nie sięgać. Kiedy nie są nadzorowane, to nikt nie wie, czy sięgają i w ilu przypadkach. Przecież każda służba, która ma do tego uprawnienia, może mieć pokusę używania tych technik bez kontroli, wiedząc, że i tak tego nikt nie sprawdzi. Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych jest bardzo słaba kompetencyjnie. Nie może sięgać bezpośrednio do materiałów operacyjnych więc nie może też ocenić, czy wszystko dzieje się zgodnie z prawem, prawidłowo czy nie. Opiera się na operacjach szefów służb specjalnych, a oni mówią to, co chcą komisji powiedzieć – zauważa poseł.
Unijny Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że wspólnotowa dyrektywa, która przewidywała gromadzenie i udostępnianie służbom danych, narusza Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Wcześniej wobec praktyki gromadzenia i udostępniania informacji telekomunikacyjnych krytyczny raport wydała Najwyższa Izba Kontroli.
RIRM