S. Karczewski: Mam głębokie przekonanie, że niebawem spotkam się z prezydentem ws. referendum
Mam głębokie przekonanie, że niebawem spotkam się z prezydentem Andrzejem Dudą ws. referendum konsultacyjnego dot. zmian w konstytucji – powiedział w piątek PAP marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Zastrzegł jednak, że termin spotkania nie został jeszcze ustalony.
W trakcie posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju przedstawiono propozycję 15 pytań, które mogą się znaleźć w referendum. Wśród nich znalazły się pytania m.in. o: uchwalenie nowej konstytucji, obowiązek przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego zatwierdzającego zmiany konstytucji, zagwarantowanie wprowadzenia nienaruszalności praw nabytych, takich jak 500 Plus, oraz zagwarantowanie członkostwa Polski w UE.
Prezydencki minister Paweł Mucha powiedział w czwartek PAP, że zanim prezydent Duda złoży w Senacie projekt postanowienia o zarządzeniu referendum wraz z ostateczną wersją pytań, na pewno spotka się w tej sprawie z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim.
„Nie mam umówionego terminu spotkania z panem prezydentem Andrzejem Dudą” – powiedział w piątek PAP Karczewski pytany o termin tego spotkania.
„Obecnie faktycznie jestem zajęty, między innymi obowiązkami związanymi z prowadzeniem polityki związanej z działaniami dyplomacji parlamentarnej” – podkreślił marszałek.
Wyraził też „głębokie przekonanie”, iż do tego spotkania niebawem dojdzie.
Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa ma prawo zarządzić Sejm, lub prezydent za zgodą Senatu.
Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.
Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
PAP/RIRM