fot. PAP/Piotr Nowak

Rzecznik MSZ: Rosja nie może zignorować Polski jako państwa przewodniczącego OBWE

Polska jako kraj może być przez Rosję zignorowana, ale nie jako państwo przewodniczące Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Sam fakt planowanego spotkania szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Zbigniewa Raua, z ministrem Siergiejem Ławrowem daje możliwość przedstawienia naszego stanowiska i wsparcia Ukrainy – powiedział Łukasz Jasina, rzecznik MSZ.

Zbigniew Rau, w roli przewodniczącego OBWE, złoży w lutym wizytę w Moskwie. Zaplanowano ją na 15 i 16 lutego. Szef polskiej dyplomacji ma w jej ramach spotkać się z Siergiejem Ławrowem, swoim rosyjskim odpowiednikiem.

Dziennikarze spytali w Charkowie rzecznika MSZ, czy Polska, która przewodniczy w 2022 r. organizacji, ma opcje do wywierania presji na Rosję w celu zażegnania konfliktu wokół Ukrainy.

„Polska jako Polska może być przez Rosję zignorowana, natomiast Rosja nie może nas ignorować jako państwa przewodniczącego OBWE. (…) Trzeba przynajmniej wysłuchać tego, co takie państwo ma do powiedzenia i inicjatyw, które to państwo podejmuje, nawet jeśli się potem tych inicjatyw nie poprze i potraktuje tak jak ambasador Rosji przy OBWE, Aleksander Łukaszewicz, potraktował kilka dni temu inicjatywę związaną z odnowieniem dialogu w Europie” – odpowiedział Łukasz Jasina.

Podkreślił, że „dopiero przekonamy się, jak to wszystko będzie wyglądało”.

„To jest też kwestia całego kontekstu, który tu istnieje. Sam fakt spotkania z ministrem Ławrowem i możliwość odbycia z nim rozmowy jest już pewnym sukcesem, możliwością przedstawienia naszego stanowiska i prawdziwym wsparciem dla Ukrainy” – ocenił rzecznik MSZ.

Wskazał, że OBWE wspiera Ukrainę „zwłaszcza poprzez dialog, poprzez budowanie różnego rodzaju form komunikacji, poprzez wszelką próbę poprawienia sytuacji, która ma miejsce”.

„Presje nie zawsze się udają. Presje, zwłaszcza dyplomatyczne, są często nikłe w porównaniu z siłą, która przed nimi stoi, ale trzeba je robić i takie jest nasze zadanie w tym bardzo trudnym 2022 roku” – dodał rzecznik MSZ.

Pod koniec 2021 roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Kreml domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania. Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.

PAP

drukuj