fot. pixabay.com

Rosyjska prowokacja wymierzona w elektrownię w Enerhodarze jest realna

Ryzyko rosyjskiej prowokacji wymierzonej w Zaporoską Elektrownię Jądrową jest realne. Tymczasem trwa dopracowywanie szczegółów misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która ma udać się na Ukrainę.

Wojna na Ukrainie ciągnie się od miesięcy. Giną bezbronni cywile, infrastruktura kraju jest systematycznie niszczona, a działania propagandowe Kremla nie ustają. W ostatnim czasie coraz mocniej niepokoi sytuacja wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w Enerhodarze. Ryzyko rosyjskiej prowokacji wymierzonej w elektrownię jest realne – ocenił korespondent z wojny na Ukrainie, Tomasz Grzywaczewski.

– Klęska wojsk rosyjskich na wielu różnych odcinkach frontu, przede wszystkim na froncie południowym, ale też zatrzymanie rosyjskiej ofensywy na Donbasie powoduje, że Rosjanie są coraz bardziej zdesperowani i niestety nie można wykluczyć tego, że rzeczywiście uciekną się już nie tylko do atomowego, nuklearnego szantażu, ale również do nuklearnego terroryzmuwyjaśnił.

A to mogłoby nieść za sobą rażące konsekwencje. Skażeniu uległby teren w promieniu dziesiątek, a nawet setek kilometrów, a chmura radioaktywnego pyłu mogłaby się znaleźć m.in. nad Polską – wskazał dziennikarz.

– To byłoby użycie broni nuklearnej w sposób nie bezpośredni, nie z wykorzystaniem ładunków nuklearnych, ale właśnie katastrofy nuklearnej. Pytanie, jaka miałaby być wtedy odpowiedź społeczności zachodniej – czy to byłby ten próg, który by oznaczał, że chociażby wojska NATO mają wkroczyć na Ukrainę? Na tym właśnie polega cała perfidia, diaboliczność tej sytuacji, że Rosjanie mogą wykorzystać atom, jednocześnie nie wykorzystując broni nuklearnej – podkreślił Tomasz Grzywaczewski.

W celu przywrócenia bezpieczeństwa w obszarze elektrowni, na Ukrainę ma się udać misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Szczegóły są opracowywane – zaznaczył ukraiński prezydent, Wołodymyr Zełenski.

– Od tej misji może rozpocząć się powrót kompleksowego bezpieczeństwa elektrowni atomowej w Enerhodarze. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy włączyli się w ten wysiłek. Jeśli rosyjski szantaż radiacyjny będzie trwał, to lato może wejść do historii Europy jako jedne z najtragiczniejszych w historii, ponieważ w żadnej instrukcji, w żadnej stacji na świecie nie ma procedury na wypadek, gdyby jakieś państwo terrorystyczne wykorzystało elektrownię do swoich celów – dodał.

Od czasu zajęcia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej przez Rosjan są problemy z częściami zamiennymi i materiałami. Co więcej, rosyjscy wojskowi zajęli pracownicze schrony, nieustannie wywierając presję na tamtejszy personel – poinformowali ukraińscy pracownicy.

Istota pracy nie zmieniła się pod względem technicznym wraz z przyjściem żołnierzy, ale uzbrojone diabły cały czas łażą po mieście. Chodzą po elektrowni i mieszkają na jej terenie. Zajęli dwa schrony, które miały służyć pracownikom do schronienia się w razie niebezpieczeństwa. Tak więc, w razie faktycznej awarii Rosjanie się tam schowają, a pozostali  niech sobie powoli umierają. Dla mnie, w odróżnieniu od tych wojaków, bezpieczeństwo jądrowe i radiologiczne to nie są puste słowa. Nie mam zamiaru iść do raju razem z połową Eurazji, dlatego dokładam wszelkich wysiłków, by do tego nie dopuścić. Jednak sytuacja jest krytyczna – relacjonował jeden z pracowników, zajmujący się bezpieczeństwem jednego z reaktorów.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl