Rostowski tłumaczy się z gospodarczej katastrofy

Jan Vincent Rostowski, minister finansów stwierdził, że nowelizacja budżetu „to żadna katastrofa”. Jak tłumaczy – takie kroki są dokonywane nawet kilkakrotnie w innych państwach. 

Szef resortu finansów – w rozmowie z Polskim Radiem – stwierdził, że rząd nie przewiduje w przyszłym roku podwyżek podatków. Przyznaje, że 2014 rok będzie trudny, ale jedyne podwyżki danin publicznych będą dotyczyły tylko tych, regulowanych wymogami Unii Europejskiej.

Jerzy Bielewicz, prezes Stowarzyszenia „Przejrzysty Rynek”, który zajmował się opiniowaniem budżetu dla opozycji stwierdził, że przygotowywane co roku założenia przez PO i PSL były zawsze naciągane.

„Należy pamiętać, że ta władza zmienia ustawę o finansach publicznych, redefiniując na nowo definicję długu publicznego i deficytu tak, żeby zgadzały się z poprzednimi deklaracjami. Dziś to nie jest jedna dziura budżetowa, to są dziury budżetowe z wielu lat, które są chowane pod dywan” – podkreśla Jerzy Bielewicz. Długi są ukrywane m.in. w funduszu drogowym czy w spółkach komunalnych.

– Mamy zrzutki również na dziury Rostowskiego. Wprowadzono prawo, że finanse publiczne „konsoliduje się”. Mamy coroczną ściepę różnych instytucji państwowych; chociażby Pani Prezydent Warszawy oddaje pieniądze tak, żeby były one w kasie i by zostały odliczone od długu. Lasy państwowe oddają swoją kasę na ten jeden dzień tak, żeby można było zrobić tę kreatywną księgowość. To jest kreatywna księgowość wielowarstwowa – akcentuje Jerzy Bielewicz.

Ekonomista dodaje, że rząd chce zagarnąć pieniądze zgromadzone w Funduszach Emerytalnych. Jednocześnie zawraca uwagę, że zadłuża nas w historycznie rekordowym tempie.

– 10 mld zł miesięcznie, tj. 300 mln zł dziennie, świątek, czy piątek. Naprawdę nie stać nas, by przedłużać ten stan rzeczy. Wszelkie partie opozycyjne, wszyscy rozsądni ludzie w administracji publicznej, we wszelkiego typu instytucjach nadzorczych, które do tej pory nie spełniały swojego zadania, powinny dążyć do tego, by tę władzę odsunąć jak najszybciej. Jest ona zbyt droga i na olbrzymią skalę okrada obywateli – zaznaczył Jerzy Bielewicz.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że awaryjna linia kredytowa w MFW, kosztowała nas setki milionów złotych. Budowano – nieukończone do tej pory – drogi, droższe nawet o 40 proc. niż w Niemczech, a firmy budowlane upadały. Teraz rząd zapowiedział nowelizację budżetu, chce zwiększyć deficyt do 51 mld. W kasie państwa zabraknie  24 mld zł.

 

Wypowiedź Jerzego Bielewicza:


Pobierz Pobierz

RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl