fot. pixabay.com

Rosja domaga się pisemnych odpowiedzi na swoje propozycje skierowane do USA i NATO

Rosja zaostrzyła retorykę wobec Zachodu, domagając się od USA i NATO pisemnej odpowiedzi na swoje propozycje. Twierdzi – choć Ukraina była wczoraj w nocy celem ataku cybernetycznego – że to Sojusz jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa.

Po serii rozmów ze Stanami Zjednoczonymi oraz NATO, które nie przyniosły przełomu, Rosja zaczęła domagać się pisemnej odpowiedzi na swoje propozycje, licząc na powrót do negocjacji. Kreml chce zablokować dostęp do Sojuszu dla Ukrainy i Gruzji, a także zażądał osłabienia amerykańskiej obecności wojskowej we wschodniej flance.

– Chcemy zobaczyć ich odpowiedź na piśmie. Artykuł po artykule, punkt po punkcie – dla obu naszych dokumentów. Chcemy uzyskać ich reakcję: to im odpowiada, a to może nie, a jeśli nie, to dlaczego – mówił minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow.

Polityk dał Amerykanom i NATO czas na odpowiedź do przyszłego tygodnia. Zastrzegł, że Moskwa nie będzie czekać w nieskończoność. To PR-owe zagranie strony rosyjskiej – ocenił Jarosław Komorniczak, politolog.

– Prezydent Putin chce wykazać przed swoimi obywatelami, że on dążył do porozumienia, iż jak zawsze chce pokoju, normalizacji stosunków, a zły Zachód odrzuca na piśmie wszelkie propozycje Rosji. Władimir Putin tym samym usprawiedliwia ewentualną eskalację konfliktu ze strony Rosji – powiedział Jarosław Komorniczak.

Ukraina to dla Rosji kluczowy obszar geopolityczny – zwrócił uwagę Karol Kaźmierczak, politolog.

– Wydaje się, że strategią strony rosyjskiej jest przede wszystkim zagwarantowanie tego, że – tak, jak to sformułowała – Ukraina nigdy nie wejdzie do zachodnich struktur integracyjnych. Nawet jeśli do nich nie wejdzie, że nigdy nie znajdą się tam siły zbrojne czy ofensywne rodzaje uzbrojenia państw NATO. Rosja jest zdolna do najbardziej radykalnych kroków, żeby temu zapobiec– zaakcentował Karol Kaźmierczak.

Chcąc odwieść Rosję od ataku na Ukrainę, szefowie MSZ krajów Unii Europejskiej, którzy spotkali się we francuskim Breście, straszą Rosję konsekwencjami. „Sankcje są na stole” – podkreślili. Z kolei Rosja odpowiedzialność za eskalację napięcia próbuje przerzucić na Zachód.

– NATO gromadzi swoje siły lądowe i powietrzne na terytoriach Ukrainy. Skala i ilość ćwiczeń na Morzu Czarnym zostały zwielokrotnione – mówił Siergiej Ławrow.

Tymczasem to w stronę Ukrainy kierowane są dziś agresywne działania.

– Cyberatak objął m.in. serwisy MSZ-u i Ministerstwa Edukacji. Na głównych stronach umieszczony został prowokacyjny przekaz – zaakcentował Artem Dehtyarenko, rzecznik Ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa.

Prowokacyjny przekaz został wyświetlony w trzech wersjach językowych: po ukraińsku, rosyjsku i polsku.

– Treść komunikatu umieszczonego przez agresorów na stronach napisana była m.in. po polsku, ale zawierała poważne błędy, co wskazuje, że tekst pisał ktoś, dla kogo polski nie jest językiem ojczystym. Tego typu działania wpisują się w stałą linię narracji Rosji przeciwko krajom Europy Środkowej. Kreml w ramach walki informacyjnej z Zachodem stara się stymulować i tworzyć napięcia pomiędzy m.in. Polską a Ukrainą – podsumował Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Polityk uznał atak za działanie dezinformujące. Atak wymierzony w Ukrainę potępiła Unia Europejska.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl