Red. W. Gadowski: Będziemy mieli kłopoty ekonomiczne. Wprowadzono podatek cukrowy. Będzie opłata od napojów alkoholowych oraz o wiele więcej zapłacimy za prąd, bo oficjalne 3 proc. można włożyć między bajki

Na pewno będziemy mieli kłopoty ekonomiczne. Wprowadzono podatek cukrowy. Nie wiem, dlaczego Niemcy nie protestują, bo większość cukrowni to niemiecki kapitał. Podatek cukrowy skutkuje tym, że Coca-cola będzie kosztowała nawet o 45 proc. więcej. Będzie opłata od napojów alkoholowych, a szczególnie od tzw. małpek bardzo popularnych w różnych środowiskach. Przemysł rektyfikacyjny już sobie z tym poradził i wprowadzają 330 ml, czyli tzw. bułgarki. Teraz zamiast małpeczek będą bułgarki w sklepach nocnych, które znakomicie funkcjonują. Wzrost cen prądu oficjalnie o ponad 3 proc. i nici z dopłat, a tyle zapowiadanych było dopłat, ale teraz rząd powiedział, że jest kryzys i niestety żadnych dopłat nie będzie. O wiele więcej zapłacimy za prąd, bo to oficjalne 3 proc. można włożyć między bajki – zauważył red. Witold Gadowski, dziennikarz śledczy, w „Komentarzu Tygodnia” opublikowanym na kanale YouTube.

W Polsce kolejny dzień szczepień przeciwko COVID-19. Na razie szczepienia obejmują tzw. grupę zero, czyli medyków. Z kolejki wyłamali się m.in. były premier Leszek Miller i aktorka Krystyna Janda. Resort zdrowia zareagował, chce zbadać możliwe nadużycia. [czytaj więcej]

To najlepszy sposób, aby rozstrzygnąć wątpliwość: „szczepić się czy nie szczepić”. pic.twitter.com/emqObSSucE

— Leszek Miller (@LeszekMiller) December 31, 2020

Witold Gadowski zwrócił uwagę, że szczepienia celebrytów poza kolejką skutkują tym, że „teraz cała społeczność polska na raz zapragnęła mieć tę szczepionkę”.

– Jak pan Materna się zaszczepił, jak pan Miszczak z Walterem się zaszczepili, pan Zborowski, pani Janda, pan Łukaszewicz i wielu innych, to każdy Kowalski też chce się zaszczepić. To teraz nowoczesne. Dobrze, że w preparacie nie ma białka lucyferazy, bo byśmy się troszkę poświecili, gdyż to białko ma taką możliwość, że emituje trochę światła. (…) Tematem numer jeden jest: Kto się wepchał poza kolejką i dlaczego? Już nawet rozpoczęto śledztwo w tej sprawie, Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada postępowanie, a Narodowy Fundusz Zdrowia wdrożył procedury badawcze. A o co chodzi? Kilkunastu wyżej urodzonych wepchało się, rozpychając się łokciami, kosztem medyków, którzy byli w grupie zero. Właściwie wiele hałasu o nic, bo za chwilę i medycy zostaną zaszczepieni i szczepionki będą w każdego dawkowane. Obliczyłem, że gdybym stanął w kolejce tak, jak każdy, to prawdopodobnie zostałbym zaszczepiony koło września 2021 roku, a odporność nabyłbym w październiku, bo trzeba przyjąć dwie dawki – powiedział dziennikarz śledczy.  

Kilka dni temu (29 grudnia 2020 roku) wspólnie zaszczepili się marszałkowie Senatu: obecny – Tomasz Grodzki oraz były – Stanisław Karczewski. Jako lekarze mają styczność z pacjentami covidowymi. [więcej]

Tym razem nie chodzi o odporność polityczną a odporność populacyjną i dla niej tutaj jesteśmy. Zachęcamy wszystkich do zaszczepienia się przeciw #COVID19 #szczepiMYsię pic.twitter.com/b4RQfxpOz1

— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) December 29, 2020

W 2021 rok wchodzimy z perspektywą inflacji i podwyżek. Za co zapłacimy więcej, a co uda się utrzymać na podobnym poziomie jak do tej pory – zastanawia się każdy Polak. [zobacz więcej]

Autor „Komentarza Tygodnia” wskazał, że „2021 rok będzie rokiem drożyzny i czy będziemy mieli problemy zdrowotne, czy ich nie będziemy mieli, to jest kwestia losu i zrządzeń boskich, i własnej prewencji”.

– Na pewno będziemy mieli kłopoty ekonomiczne. Wynotowałem sobie, co w tym roku już podrożało. Wprowadzono podatek cukrowy. Nie wiem, dlaczego Niemcy nie protestują, bo większość cukrowni to niemiecki kapitał. Podatek cukrowy skutkuje tym, że Coca-Cola będzie kosztowała nawet o 45 proc. więcej. Będzie opłata od napojów alkoholowych, a szczególnie od tzw. [małpek] bardzo popularnych w różnych środowiskach. Przemysł rektyfikacyjny już sobie z tym poradził i wprowadzają 330 ml, czyli tzw. bułgarki. Teraz zamiast małpeczek będą bułgarki w sklepach nocnych, które znakomicie funkcjonują. Sklepy całodobowe w czasie pandemii mają żniwa. Wzrost cen prądu oficjalnie o ponad 3 proc. i nici z dopłat, a tyle zapowiadanych było dopłat, ale teraz rząd powiedział, że jest kryzys i niestety żadnych dopłat nie będzie. O wiele więcej zapłacimy za prąd, bo to oficjalne 3 proc. można włożyć między bajki. Czeka nas jeszcze dodatkowa opłata mocowa za utrzymanie bezpieczeństwa energetycznego. Bezpieczeństwo energetyczne kosztuje i każdy będzie musiał płacić za bezpieczeństwo energetyczne i za pensje osób, którzy w energetyce „pracują”, bo mają dobre kontakty z partią rządzącą – podkreślił red. Witold Gadowski.

Minister zdrowia, Adam Niedzielski, zapowiedział, że tak jak w innych krajach, również i w Polsce rozważany jest dostęp do usług publicznych dla osób niezaszczepionych. Szef resortu zdrowia wskazał w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”, że „na przykład tylko zaszczepieni będą mieć uproszczony dostęp do pewnych świadczeń medycznych”.

– Szczepionka Pfizera działa tak, że produkuje jedno białko, to jest białko spike, które łączy się z ACE2, ale warto zauważyć, że SARS-CoV-2 zbudowany jest z 29 białek. Każde z białek składa się z trzech łańcuchów, a każdy łańcuch składa się z 1273 aminokwasów. Po co podaje te wszystkie dane? Po to, żeby uzmysłowić stopień skomplikowania budowy wirusa. Jest tylko 10 genów, ale jest to bardzo skomplikowane. Ciekawostką jest, że 8 proc. naszego genomu (genomu ludzkiego) prawdopodobnie jest pochodzenia wirusowego. Nie popadajmy w panikę, bo z wirusami żyjemy od samego początku istnienia ludzi na ziemi. Wielu naukowców uważa, że życie na ziemi zaczęło się od RNA – zaznaczył dziennikarz śledczy.

Witold Gadowski przypomniał, że w ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że Światowa Organizacja Zdrowia, którą wielu darzy sympatią, przyznała, że testy PCR, ale także RT-PCR dają niewiarygodne wyniki.

– Przypomnę, że Kelly Malis, wynalazca metody PCR, twierdził, że powyżej 30 fazy namnożenia testy PCR zaczynają dawać mylne oraz coraz bardziej dodatnie wyniki. A u nas nawet stosowano 45 stopień namnożenia (replikacji). Skoro Światowa Organizacja Zdrowia już wskazuje, że tylko od 25 do 30 cykli namnożenia materiału daje możliwość diagnozowania rzeczywistego, to co zrobić z testami, które wyrobiły 45 cykli i na podstawie takich testów ludzie byli kwalifikowani jako bezobjawowi chorzy na COVID-19? – zastanawiał się publicysta.

Dziennikarz w swoim komentarzu odniósł się także do najnowszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.

– Zakazano działalności zakładom fryzjerskim i wszystkim innym. Nie wolno było tego robić. Dzielni policjanci, patrolując ulicę i przedzierając się przez burze hulające po ulicach SARS-CoV-2, z narażeniem życia, stwierdzili, że w jednym z zakładów fryzjerskich nie tylko pali się witryna, ale fryzjer strzyże mężczyznę. Policjanci wpadli do zakładu z narażeniem życia, bo mężczyzna miał zsuniętą na brodę maseczkę, wlepili mandat fryzjerowi i zawiadomili sanepid. Sanepid w majestacie prawa ukarał fryzjera mandatem w wysokości 10 tys. złotych. Fryzjer tłumaczył się, że to jego przyjaciel, a nie żaden klient oraz złożył sprawę sanepidowi przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Opolu. Sprawa w Opolu została rozstrzygnięta. (…) Sanepid został skazany na to, by odstąpić od wymierzenia kary i ponieść wszystkie koszty sądowe, które miał ponieść fryzjer. W uzasadnieniu wyroku czytamy, że „żaden przepis upoważnień ustawowych zawartych w art. 46 ust. 4 i art. 46b Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie zawiera umocowania do określenia w rozporządzeniu zakazów prowadzenia działalności gospodarczej. Rada Ministrów upoważniona była wyłącznie do wprowadzenia rozporządzeniem ograniczeń w zakresie korzystania z wolności działalności gospodarczej”. Rozporządzeniami rządowymi Rada Ministrów nie może doprowadzić do zaprzestania działalności biznesowych – podkreślił autor „Komentarza tygodnia”.

 radiomaryja.pl