RB ONZ: trzeba zminimalizować ryzyko związane z ewolucją IS
Uczestnicy wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ ostrzegali przed ewolucją tzw. Państwa Islamskiego (IS) i zagrożeniem, utrzymującym się mimo postępów w walce z terroryzmem. Padały stwierdzenia, że IS ma globalne ambicje.
„Pomimo klęski terytorialnej w Syrii IS wciąż aspiruje do globalnego znaczenia. Korzysta ze swoich oddziałów i inspiruje ataki, a szacowane bogactwo, jakie mu pozostało do dyspozycji, sięga do 300 mln. dolarów” – podkreślił zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. zwalczania terroryzmu Władimir Woronkow.
Powołując się na raport sekretarza generalnego ONZ mówił o przeradzaniu się IS w podziemną sieć. Powiadomił o rosnącej liczbie ataków na obszarach kontrolowanych przez rząd syryjski. Zauważył wysiłki IS, zmierzające do zapobiegania tam normalizacji i rekonstrukcji.
„Musimy zachować czujność, aby zminimalizować ryzyko, związane z ewolucją IS i stowarzyszonych podmiotów, powstrzymać jego ponowne odrodzenie oraz zapobiec nowej rekrutacji” – argumentował Władimir Woronkow.
Zastępca szefa ONZ zauważył wzrost rekrutacji i przemocy ze strony łączących się z Al-Kaidą i IS na zachodzie Afryki. W Europie dostrzegł radykalizację postaw uwięzionych terrorystów i ryzyko związane z ich powrotem na wolność. Powiadomił, że według szacunków w Azji IS ma od 2500 do 4 tys. bojowników.
Przewodzący obradom zastępca stałego przedstawiciele RP przy ONZ Mariusz Lewicki apelował o międzynarodową współpracę w walce z terroryzmem, przy współdziałaniu sektora prywatnego i społeczeństwa.
„Polska jest głęboko zaniepokojona zagrożeniem ze strony zagranicznych bojowników terrorystycznych (FTT). Kobiety i dzieci, związane z FTT i przenoszące się ze stref konfliktu, mogą wymagać szczególnej uwagi i pomocy, ponieważ mogły pełnić różne role” – wyjaśnił.
Wskazywał na przeludnione obozy przesiedleńców wewnętrznych, w których rodziny powiązane z ugrupowaniami uznanymi przez ONZ za terroryczne są opuszczone. Przewidywał, że pozbawienie ich opieki może prowadzić do katastrofalnej sytuacji. Mając ograniczony dostęp do żywności, wody, opieki medycznej i innych podstawowych potrzeb – sugerował dyplomata – mogą łatwo poddać się rekrutacji przez terrorystów, jeśli dostaną od nich ofertę lepszych warunki życia.
Mariusz Lewicki nawiązał do wyzwań, przed którymi stoją państwa członkowskie w zakresie wymiaru sprawiedliwości i systemów korekcyjne.
„W Europie radykalizacja postaw w więzieniach pozostaje istotną sprawą, z szacunkową liczbą nawet kilku tysięcy FTT, którzy powrócili ze stref konfliktu. Bez dodatkowych zasobów, przeznaczonych przez państwa członkowskie, więzienia staną się miejscem, w którym mogą rozwijać się radykalne ideologie” – przestrzegał dodając, że zrodzeni w ten sposób ekstremiści mogą stanowić potencjalne ryzyko.
Mariusz Lewicki przypomniał też, że rezolucja 2467 RB uznaje ofiary przemocy seksualnej, popełniane przez terrorystów, za ofiary terroryzmu.
„Ponawiamy apel sekretarza generalnego o kompleksowe zaspokojenie potrzeb osób, które przeżyły przemoc seksualną, związaną z konfliktem, pamiętając, że dochodzenia powinny prowadzić do uczciwego procesu, zgodnie z międzynarodowymi prawem, w tym międzynarodowym prawem humanitarnym i międzynarodowymi prawami człowieka” – postulował.
Zasępca stałego przedstawiciela USA przy ONZ Jonathan Cohen przytoczył stanowisko swego kraju, że praca społeczności międzynaodowej nad pokonaniem IS jest daleka od ukończenia, nawet po klęsce terytorialnej IS w Iraku i Syrii. Jak zapewnił koalicja jest wciąż zaangażowana w kontynuowanie walki z IS.
Zastępca przedstawiciela USA przy ONZ Gennady Kuzmin ostrzegał przed „flirtowaniem” z terrorystami i ich wspólnikami, stosowaniem podwójnych standardów oraz dzieleniem terrorystów na „złych”, „niezbyt złych”, a nawet „dobrych”.
PAP/RIRM