fot. PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

Raport podkomisji smoleńskiej odrzucony przez Ministerstwo Obrony Narodowej

Ministerstwo Obrony Narodowej uderzyło w podkomisję smoleńską Antoniego Macierewicza i ogłosiło powrót do raportu Jerzego Millera jako oficjalnej wersji zdarzeń. Zdaniem przewodniczącego podkomisji działania rządu w tej kwestii są przestępstwem i mają charakter polityczny.

Wiceszef MON, Cezary Tomczyk, oświadczył w Sejmie, że raport Jerzego Millera powrócił na stronę Ministerstwa i jest jedynym obowiązującym raportem ws. katastrofy smoleńskiej.

Wiceminister obrony oświadczył też, że państwo musi się opierać na prawdzie. Tymczasem – jak stwierdził – podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicza powstała po to, by udowodnić kłamstwo. Cezary Tomczyk krytykował również wydatki i działania tego organu.

Poseł Antoni Macierewicz w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja ocenił, że decyzja Ministerstwa Obrony Narodowej dot. publikacji raportu Millera jest przestępstwem i ma charakter polityczny.

– Raport pana Millera został zdelegalizowany ze względu na kłamstwa w nim zawarte i na oszustwa, które są w nim sformułowane. To stało się już w roku 2018. Ten raport jest nielegalny. Jedynym legalnym raportem jest raport naszej podkomisji, opublikowany dwa lata temu. Został on teraz ukryty dlatego, że strona pana Donalda Tuska wspiera Putina i broni Putina – zwracał uwagę Antoni Macierewicz.

W raporcie Jerzego Millera stwierdzono, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, co w konsekwencji doprowadziło do zderzenia samolotu z drzewami, prowadzącego do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M.

Raport podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza kwestionuje te ustalenia i wskazuje, że przyczyną katastrofy 10 kwietnia nad Smoleńskiem był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej w statek powietrzny Tu-154M. Głównym i bezspornym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle – napisano w raporcie.

RIRM

drukuj