Putin w Ankarze

Premier Władimir Putin przyjechał wczoraj do Ankary, by namawiać Turcję do wsparcia rosyjskiego projektu gazociągowego South Stream (Południowy Strumień). To konkurencyjny gazociąg wobec europejskiego Nabucco, ale Turcja nie wyklucza udziału w obu inwestycjach. Podniosłoby to znaczenie tego kraju w polityce międzynarodowej.

W zeszłym miesiącu Turcja i cztery kraje Unii Europejskiej podpisały porozumienie tranzytowe dla projektu Nabucco, który jest europejską alternatywą dla rosyjskiego przedsięwzięcia, co, zdaniem ekspertów, miało dać Turcji dodatkowe argumenty w rozmowach dotyczących integracji UE. Ankara oczekuje, że skoro Brukseli zależy na Nabucco, to negocjacje na temat przyjęcia Turcji do UE zostaną przyspieszone. Ale to nie jedyny cel rządu Recepa Erdogana. – Rozmowy o South Stream zaraz po podpisaniu porozumienia w sprawie Nabucco pokazują, że Turcja jest gotowa do prowadzenia gry na wszystkich możliwych płaszczyznach, by stać się centrum energetycznym i strategicznie ważnym graczem w rejonie – poinformował Wolfgang Piccoli, analityk z Euroasia Group.
Z kolei Rosji, która zaopatruje Europę w jedną czwartą gazu, zależy na przyspieszeniu budowy tego szlaku tranzytowego. Argumentem, który ma przekonać Turcję do współpracy, jest to, że ten kraj aż dwie trzecie swojego gazu otrzymuje z Rosji. Tymczasem Wolfgang Ruttenstorfer, dyrektor generalny austriackiej spółki energetycznej OMV – partnera Nabucco, uspokaja, że powstanie gazociągu Południowy Strumień wcale nie oznacza porażki dla unijnego projektu. – Te projekty nie są konkurencyjne, ale komplementarne – powiedział Ruttenstorfer w wywiadzie dla agencji Reutera.
South Stream od 2013 roku ma tranzytować surowiec energetyczny z Rosji po dnie Morza Czarnego do Bułgarii. Gazociąg ma pomijać Ukrainę i inne byłe kraje ZSRS, ponieważ, jak podkreśla Moskwa, nie są to wiarygodni partnerzy. Ten gazociąg – argumentuje Moskwa – pozwoliłby na uniknięcie powtórki ze stycznia tego roku, kiedy do Europy zostały wstrzymane dostawy gazu z powodu nieuregulowanych ukraińskich zaległości za surowiec. Gazprom zamierza przedstawić UE wniosek o nadanie inwestycji statusu priorytetowego i, jak oświadczył prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, nie widzi powodu do odmowy ze strony Unii. W budowie gazociągu Południowy Strumień ma również uczestniczyć włoski koncern gazowy ENI. Z tego powodu premier Silvio Berlusconi zapowiedział swój przyjazd do Ankary. Minister do spraw energetyki Rosji Sergiej Szmatko oświadczył, że budowa Południowego Strumienia rozpocznie się nie później niż w 2010 roku i nie ma powodów do opóźniania inwestycji.


Wojciech Kobryń
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl