PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL

Prof. M. Ryba: Rozejm między Izraelem a Iranem wisi na włosku

Prof. Mieczysław Ryba ocenił, że stronom konfliktu na Bliskim Wschodzie zależy na pokoju, jednak Iran nie chce być postrzegany jako przegrany tej wojny. Zachowanie twarzy dla Ajatollahów jest bardzo ważne – podkreślił politolog. 

Od rana teoretycznie obowiązuje ogłoszony przez Donalda Trumpa rozejm między Izraelem a Iranem. Rozpoczęcie go potwierdziły obie strony konfliktu. Zawieszenie broni może jednak nie przetrwać wyznaczonego czasu, gdyż irańskie rakiety miały polecieć na Izrael. Izraelski minister obrony podał potem, że polecił armii, by zdecydowanie odpowiedziała na naruszenie rozejmu.

W ocenie prof. Mieczysława Ryby mamy do czynienia z sytuacją negocjacyjną, w której są intencje pokoju, ale i chęci zachowania twarzy ze strony Iranu.

Wydaje się, że Iran nie chce być pokazywany palcami jako ten, który wojnę przegrał, jako ten, który się poddał. Zachowanie twarzy dla Ajatollahów jest niesamowicie ważne, tak jest na wschodzie, stąd takie, a nie inne działania.  Na cienkim włosku wisi ten pokój i ten rozejm, sytuacja skrajnie napięta. Wiadomo, że Donald Trump chce zrobić wszystko, żeby do tego rozejmu i pokoju doprowadzić. Taki był cel jego prezydentury. Chce być jako prezydent, który zaprowadza pokój, a nie ten, który prowadzi długotrwałe wojny – stwierdził prof. Mieczysław Ryba.

W nocy USA ogłosiły 12-godzinne zawieszenie broni między Iranem i Izraelem, ale władze w Tel Awiwie zarzuciły Teheranowi naruszenie rozejmu. Strona irańska zaprzecza, jakoby złamała porozumienie o wstrzymaniu ognia.

RIRM

drukuj