Prof. E. Starosławska o sytuacji w COZL: Ratunkiem jest zmiana właściciela
Ratunkiem dla Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej jest zmiana właściciela – podkreśliła prof. Elżbieta Starosławska, była dyrektor lubelskiego Centrum. To Ministerstwo Zdrowia powinno przejąć nadzór nad lubelskim ośrodkiem – dodała.
Obecnie jednostka jest zarządzana nie przez lekarzy znających sytuację, a przez przypadkowe osoby. W krótkim czasie specjalistyczne Centrum może się zamienić w podrzędny szpital – alarmuje prof. Elżbieta Stanisławska.
Co więcej, lokalne media informują o poważnym zadłużeniu COZL i cięciach płac pracowników. Na 1200 zatrudnionych w ośrodku obniżki dotknęły ponad 500 osób. Kilkanaście z nich zdecydowało się odejść z pracy.
Problemy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej zaczęły się dwa lata temu, gdy zwolniono z pracy dyr. prof. Elżbietę Starosławską. Zostawiła ona wówczas na koncie Centrum 6 mln zł. Dziś rzecznik marszałka województwa informuje, że ośrodek jest zadłużony na blisko 60 mln zł.
– Ratunkiem dla pacjenta i pracownika jest na pewno zmiana właściciela. Obecnie właścicielem jest samorząd województwa, a są to ludzie, którzy nie mają żadnej styczności z medycyną, poza tym, że na pewno korzystają z pomocy lekarskiej. Zmiana właściciela i przejście pod zarządzanie Ministerstwa Zdrowia pod Narodowy Instytut Onkologiczny jest ratunkiem dla tych dużych centrów specjalistycznych, również i naszego centrum. Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej zostało zaprojektowane i jest w trakcie rozbudowy, więc teraz należy dokończyć jej drugi i trzeci etap – wskazywała była dyrektor lubelskiego ośrodka.
Tymczasem wczoraj na antenie Radia Maryja w audycji „Aktualności dnia” minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że lubelskie Centrum może być jednym z filarów Narodowego Instytutu Onkologii [słuchaj].
Instytut zapowiedziany przez premiera Mateusza Morawieckiego będzie się opierał na krajowej sieci Instytutów w poszczególnych regionach.
RIRM