Prezydent USA zakończył wizytę w Polsce
Dobiegła końca dwudniowa wizyta prezydenta USA Baracka Obamy w Polsce. Musimy stać ramię w ramię z tymi, którzy chcą wolności – podkreślał amerykański prezydent Baracka Obama na Placu Zamkowym w Warszawie. W stolicy odbyły się główne uroczystości tzw. Święta Wolności.
Dziś przypada 25 rocznica wyborów kontraktowych z 1989 roku. Obama zwrócił uwagę, że przez całe dzieje Polacy byli porzucani w godzinie próby. Dlatego zapewniał, że w imieniu USA i NATO przybył do Warszawy, aby potwierdzić ciągłe zaangażowanie w bezpieczeństwo Polski.
W tym kontekście Obama deklarował, że tak jak Polska nie będzie już nigdy samotna, tak i Łotwa, Estonia, Litwa, Rumunia nie zostaną opuszczone. Mówił on, że jako wolne narody, łączymy się nie po to, aby pilnować wyłącznie swego bezpieczeństwa, ale by także pomagać w osiągnięciu wolności innym.
„Także dziś stoimy ramię w ramię z Ukrainą. Kijów musi mieć możliwość wyboru swojej własnej wolności bez zewnętrznej interferencji” – podkreślał prezydent USA.
Obama stwierdził ponadto, że dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca. W tym kontekście mówił on, że USA nie akceptują okupacji Krymu i naruszenia suwerenności Ukrainy. Wolne narody będą stały ramię w ramię, a dalsze rosyjskie prowokacje będą oznaczały więcej izolacji i kosztów dla Rosji.
Dr Karol Karski, były wiceminister spraw zagranicznych mówi, że słowa te padły w dobrym momencie: były one przypomnieniem zobowiązań sojuszniczych.
– Przypominają zobowiązania sojusznicze, jakie istnieją między Stanami Zjednoczonymi a Polską na podstawie Traktatu Waszyngtońskiego tworzącego Sojusz Północno Atlantycki. Obama przypomniał, że współpraca między nami opiera się m.in. o artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego. W obecnej sytuacji międzynarodowej tego typu słowa powinny paść i padły. Oczywiście to nie jest jakaś wspólna rocznica (…) ale prezydent Obama skorzystał z sytuacji – ocenia dr Karol Karski.Na uroczystości z tej okazji przybyły delegację z blisko 50 państw, w tym prezydent Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy uroczystości zaakceptowali warszawską deklarację wolności, którą odczytał aktor Andrzej Seweryn.
„Pamiętając o tragicznej historii naszego kontynentu, wyrażamy przekonanie, iż aneksja Krymu narusza fundamenty porządku polityczno-prawnego w Europie i podważa funkcjonowanie całego systemu międzynarodowego. Skutecznym środkiem do osiągnięcia pokoju i bezpieczeństwa powinny być dobro sąsiedzkie oraz stosunki pomiędzy narodami i państwami”.
RIRM