Prezydenci Polski, Ukrainy i Rumunii deklarują wsparcie dla reform i proeuropejskiego kursu Mołdawii
Prezydenci Polski, Ukrainy i Rumunii zadeklarowali w piątek wsparcie dla reform i proeuropejskiego kursu Mołdawii. Przywódcy tych czterech krajów zapowiedzieli ponadto działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa regionu.
Prezydent Andrzej Duda deklarował, że Polska będzie działała na rzecz szybkiego przystąpienia Mołdawii do UE.
W piątek w Kiszyniowie odbyło się spotkanie prezydentów: Polski Andrzeja Dudy, Mołdawii Mai Sandu, Rumunii Klausa Iohannisa oraz Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Przywódcy przebywają w Mołdawii m.in. w związku z uroczystościami 30-lecia niepodległości tego kraju.
Andrzej Duda, który przebywa w Kiszyniowie od czwartku, na konferencji relacjonował, że podczas spotkania rozmawiano o problemach regionu – o bezpieczeństwie regionalnym, współpracy i wzajemnym wsparciu, m.in. Mołdawii i jej obecnych władz w „dziele reform, które bez wątpienia będą przybliżały (ten kraj) do Unii Europejskiej”.
„Rozmawialiśmy o Partnerstwie Wschodnim, o trio stowarzyszonych, czyli o Ukrainie, Mołdawii i Gruzji – krajach, które w tej części Europy są najbliżej Unii Europejskiej. Będziemy na pewno czynili wszystko, żeby Mołdawia mogła jak najszybciej do Unii Europejskiej przystąpić” – zapewniał.
Przypomniał, że jako prezydent deklarował, że jest zwolennikiem polityki „otwartych drzwi” w UE i przyjmowania do Wspólnoty kolejnych krajów.
„Podkreślam to zawsze, kiedy spotykam się z kolegami, koleżankami – przywódcami państw UE, że to, iż Wielka Brytania wyszła z Unii Europejskiej, nie oznacza, że projekt europejski się kończy. Ale żeby to pokazać, powinniśmy przyjąć do Unii Europejskiej kraje, które są najbliżej, a które do Unii aspirują” – mówił.
Prezydent Andrzej Duda przekazał też, że podczas piątkowego spotkania zaproponował, by w przyszłości zorganizować kolejne spotkanie w tym samym gronie, czyli – jak mówił – w „formacie kiszyniowskim” , i „rozmawiać o tym, jak wygląda nasza współpraca, jakie są problemy i w jakim zakresie jeszcze Mołdawia potrzebuje wsparcia”.
„Uważam, że to ważne, aby w naszej części Europy dbać o bezpieczeństwo, o to, aby kraje były jak najmocniejsze, o to, żeby demokracja w poszczególnych krajach była silna, żeby kraje były rządzone uczciwie i aby obywatelom żyło się coraz lepiej” – podkreślał.
Maia Sandu dziękowała przywódcom za ich obecność w Kiszyniowie z okazji 30-lecia ogłoszenia przez Mołdawię niepodległości. Podkreślała, że sukces jej kraju w dużej mierze zależy od relacji z partnerami zagranicznymi; dziękowała za wsparcie.
Deklarowała, że jej kraj chce wspierać inicjatywy dotyczące rozwoju regionalnego.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślał wagę partnerskich stosunków z Mołdawią, m.in. w obszarze bezpieczeństwa. Wskazywał także na zagrożenia w regionie, w tym politykę Białorusi i agresywne działania Rosji. Przekonywał, że wobec tych zagrożeń wszystkie kraje muszą działać wspólnie. Dziękował też prezydentom za udział w niedawno zakończonym inauguracyjnym szczycie Platformy Krymskiej.
Z kolei przywódca Rumunii potwierdzał zaangażowanie swego kraju we wspieranie reform i integracji Mołdawii z UE. Jak dodał, Mołdawii potrzebne są szybkie reformy, których wdrożenie przyczyni się do rozwoju gospodarczego kraju.
„Będziemy działać w duchu partnerstwa strategicznego” – deklarował Iohannis.
Podkreślił, że po niedawnych wyborach Mołdawia obrała drogę proeuropejską i reformatorską, która – jak ocenił – jest już nieodwracalna.
PAP