Premierzy sześciu krajów UE napisali list do szefów Unii ws. tzw. pakietu mobilności
Premierzy sześciu krajów unijnych, w tym Polski, napisali list do szefów Unii Europejskiej ws. tzw. pakietu mobilności. Wskazali w nim, że nie powinno się przyjmować prawa, które tworzy niepotrzebne podziały we Wspólnocie.
Sprawa dotyczy regulacji, które zakładają m.in. objęcie przewoźników drogowych przepisami o delegowaniu pracowników. Ma to zwiększyć koszty dla firm.
Pod listem podpisali się premierzy Polski, Węgier, Bułgarii, Rumunii, Litwy i Łotwy. Domagają się w nim ponownej analizy przepisów zanim rozpoczną się dalsze negocjacje.
Z uwagami zawartymi w dokumencie zgadza się minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Jak dodaje, nie można wprowadzać dyskryminujących przepisów, zwłaszcza wobec firm, które są wiodące na rynku.
– Równość konkurencji i swoboda przepływu usług jest tutaj całkowicie zaburzona. O tym piszą premierzy, że nie można wprowadzać przepisów, które niszczą dorobek firm z wielu państw. Przypomnę, że w przypadku naszego kraju to firmy transportu międzynarodowego zdobyły prym w całej Europie, są najsilniejszym podmiotem gospodarczym w ramach transportu drogowego pomiędzy krajami UE. Nie można wprowadzać przepisów, które dyskryminują możliwość wykonywania usług, które dyskryminują te przedsiębiorstwa – mówi Andrzej Adamczyk.
Polska i inne kraje regionu sprzeciwiają się regulacjom, wskazując na ich protekcjonistyczny charakter. Przyjęcie regulacji forsuje m.in. Francja.
RIRM