Premier Morawiecki na marginesie szczytu UE spotkał się z szefem rządu Szwecji
Premier Polski Mateusz Morawiecki przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu Unii Europejskiej w Brukseli spotkał się w piątek z szefem rządu Szwecji Stefanem Loefvenem.
Dzień wcześniej przed rozpoczęciem pierwszego dnia unijnego szczytu Morawiecki wraz z przywódcami państw bałtyckich – prezydent Litwy Dalią Grybauskaite oraz premierami Łotwy i Estonii, Marisem Kuczinskisem i Jurim Ratasem – rozmawiał z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude’em Junckerem. We wspólnym oświadczeniu szef KE, trzej premierzy i prezydent Litwy zadeklarowali, że spotkają się ponownie do czerwca 2018 roku w celu zawarcia porozumienia politycznego „w sprawie optymalnego sposobu synchronizacji sieci krajów bałtyckich z europejską siecią kontynentalną”.
Na konferencji prasowej w czwartek Juncker podkreślił, że na mocy porozumienia synchronizacja sieci krajów bałtyckich z europejską siecią kontynentalną miałaby nastąpić do 2025 roku. Synchronizacja sieci elektroenergetycznych z UE pozwoliłaby krajom bałtyckim ograniczyć uzależnienie od dostaw prądu z Rosji.
Przywódcy państw i rządów krajów UE w konkluzjach po pierwszym dniu szczytu zgodzili się, że Rosja jest prawdopodobnie odpowiedzialna za atak na byłego oficera rosyjskiego wywiadu Siergieja Skripala, który przeszedł na stronę Brytyjczyków i nie ma innego wiarygodnego wyjaśnienia tej sprawy. To nieco ostrzejszy język niż wcześniejsze wersje konkluzji.
Państwa członkowskie zapowiedziały też, że będą współpracować w sprawie konsekwencji, które należy wyciągnąć „w świetle odpowiedzi udzielonych przez władze rosyjskie”. Unia Europejska – jak piszą we wnioskach – ma być ściśle skoncentrowana na tej kwestii i jej implikacjach. To zdanie – jak tłumaczyli dyplomaci – może być otwarciem drogi do ewentualnych sankcji.
Kilkanaście państw unijnych, w tym Polska – jak podały PAP dwa źródła w Brukseli – przygotowują skoordynowaną reakcję na atak chemiczny przeprowadzony w Wielkiej Brytanii; przywódcy UE zgodzili się na szczycie, że z Moskwy wycofany zostanie unijny ambasador.
Drugiego dnia szczytu unijni liderzy prawdopodobnie powrócą do tematu handlu w kontekście decyzji USA dotyczącej ceł na stal i aluminium. Początkowo drugiego dnia szczytu 27 krajów UE miało ocenić postęp w dotychczasowych negocjacjach z Wielką Brytanią i przyjąć wytyczne do dalszych rozmów. Jednak wobec braku jednoznacznego potwierdzenia w czwartek wieczorem z Waszyngtonu, że UE będzie wyłączona z restrykcji celnych na stal i aluminium, zdecydowali się odłożyć przyjęcie wniosków w tej sprawie.
Po przyjęciu wniosków w sprawie ceł dyskusja „27” upłynie pod znakiem Brexitu. Przywódcy mają przyjąć wytyczne w sprawie dalszego etapu negocjacji dotyczących przyszłych relacji z Wielką Brytanią. W tym tygodniu strony poczyniły znaczne postępy w rozmowach – porozumiały się w sprawie okresu przejściowego, praw obywateli i rozliczeń finansowych. Nie udało się jeszcze zawrzeć porozumienia w kwestii granicy irlandzkiej.
Koniec szczytu będzie spotkaniem w mniejszym gronie – liderzy strefy euro będą rozmawiać o rozwoju unii walutowej.
PAP/RIRM