Prawo i Sprawiedliwość bez wicemarszałków w Sejmie i Senacie
Prawo i Sprawiedliwość, które ma największy klub parlamentarny w Sejmie, nie ma swojego wicemarszałka. Podobnie wygląda sytuacja w Senacie. Liberalno-lewicowa większość odrzuciła kandydatury Elżbiety Witek i Marka Pęka.
Sejmowa większość zdecydowała na inauguracyjnym posiedzeniu izby niższej o kształcie Prezydium Sejmu. Marszałkiem został były prezenter stacji TVN, a obecnie lider Polski 2050 – Szymon Hołownia. Z urzędem drugiej osoby w państwie pożegnała się Elżbieta Witek. Jej kandydatura na marszałka Sejmu zgłoszona przez PiS przepadła. Polityk nie została też ostatecznie wicemarszałkiem Sejmu. Kandydaturę zgłoszoną przez największy klub parlamentarny odrzuciła liberalno-lewicowa większość.
– To jest przepaść kulturowa. Sądzę, że ona uniemożliwiła wybór Elżbiety Witek, bo ona jest z innego świata, z wyższej kultury, a oni są z tej niższej – powiedział prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
https://twitter.com/pisorgpl/status/1724408093159641338
Elżbieta Witek nie jest godna pełnienia funkcji wicemarszałka Sejmu – przekonywał poseł Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.
– Elżbieta Witek jako marszałek łamała regulamin, ogłaszając słynną reasumpcję. Zatem tu, gdzie tworzy się prawo, ona łamała to prawo – wskazał poseł Dariusz Joński.
Marszałek senior Sejmu, Marek Sawicki, stwierdził, że gdyby PiS wcześniej nie zgłosiło kandydatury Elżbiety Witek, wtedy sprawy mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej.
– Gdyby PiS w poniedziałkowych głosowaniach chciało współpracować z większością parlamentarną, to nie sądzę, że marszałek Witek nie byłaby wybrana – powiedział marszałek senior Sejmu, Marek Sawicki.
Do Prezydium Sejmu weszło dwóch przedstawicieli z Koalicji Obywatelskiej i po jednym z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Lewicy i Konfederacji. Liberalno-lewicowa większość przekonywała, że wciąż czeka jedno miejsce dla wicemarszałka z PiS. Prezes tego ugrupowania postawił jednak sprawę jasno.
– Jesteście gotowi na brak wicemarszałka? – został zapytany przez jedną z dziennikarek.
– Tak – odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Do Prezydium Sejmu wszedł przedstawiciel Konfederacji, Krzysztof Bosak, mimo że do końca nie było to pewne.
– Wszyscy uważali, że Prezydium powinno być szersze. Platforma puściła sprawę na żywioł i powiedziała: „Jak chcecie wybrać Konfederacje do Prezydium, to proszę bardzo”. To się stało – wyjaśnił wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak, podczas rozmowy na antenie RMF24.
https://twitter.com/krzysztofbosak/status/1724141830697038109
Jedyną partią, która nie poparła kandydatury Krzysztofa Bosaka, była Lewica. Poseł Krzysztof Gawkowski powiedział wprost, że wynika to z niechęci do lidera Konfederacji.
– Wszystkie kluby parlamentarne powinny mieć swoje miejsce w Prezydium. My tego w żaden sposób nie sekujemy, ale nie chcieliśmy głosować na pana Bosaka – zaznaczył poseł Krzysztof Gawkowski.
Tymczasem w poniedziałek wieczorem okazało się, że nie tylko w Sejmie Prawo i Sprawiedliwość traci swojego przedstawiciela w Prezydium. Tzw. pakt senacki zagłosował przeciwko Markowi Pękowi, dotychczasowemu wicemarszałkowi Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
– Za 33, przeciw 60, a 3 się wstrzymało. Stwierdzam, że senator Marek Pęk nie uzyskał wymaganej bezwzględnej większości głosów – oświadczyła marszałek Senatu, Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Władzy formalnie w Senacie nie miałem, natomiast parę razy zaszedłem za skórę marszałkowi Grodzkiemu i jego większości. Teraz tacy ludzie będą eliminowani. Oni muszą zaspokoić prymitywny głód, żądzę zemsty – zaznaczył senator Marek Pęk.
W kwestii wicemarszałka dla KP PiS. Zawsze był szanowany obyczaj parlamentarny, że największy klub opozycyjny ma swoich przedstawicieli w Prezydiach Izb. Najważniejsze jest jednak święte prawo swobodnego wskazania takiego kandydata przez opozycję. W innym przypadku mamy powrót do…
— Marek Pęk (@Marek_Pek) November 12, 2023
Brak przedstawicieli w prezydiach obu izb Prawo i Sprawiedliwość może wykorzystać do swojej narracji – wskazała Małgorzata Molenda, politolog.
– PiS jest w stanie pokazać społeczeństwu, że nowy rząd będzie robić wszystko, aby wciąż walczyć z PiS-em i straszyć PiS-em – zauważyła Małgorzata Molenda.
PiS zapowiedziało, że nie zgłosi innych kandydatów na wicemarszałków niż ci, którzy zostali zgłoszeni.
TV Trwam News