Pożegnanie Joanny Kuklińskiej
Dziś żegnamy Joannę Kuklińską – wdowę po pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim. W południe w Katedrze Polowej na warszawskim Starym Mieście rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa.
Po zakończeniu Eucharystii urna z prochami zmarłej zostanie złożona obok pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, we wspólnym grobowcu na wojskowych Powązkach.
W marcu Joanna Kuklińska, weszła w skład honorowego komitetu budowy pomnika pułkownika Kuklińskiego. Monument stanie w Wiązownie pod Warszawą.
Joanna Kuklińska zmarła w wieku 83 lata po długiej i ciężkiej chorobie.
– Panią Kuklińską poznałem osobiście w 2003 roku w Stanach Zjednoczonych. Było to niedługo przed śmiercią pułkownika. Należy podkreślić jej historyczną, chociaż zupełnie anonimową rolę. Pani Kuklińska była jednym z bardzo ważnych filarów misji pułkownika. Sama nie zdawała sobie sprawy z tego, jak wielką rolę odegrała. Nie miała żadnych wątpliwości, gdy musieli uciekać z Polski. Zawsze wspierała swojego męża i nie zawahała się ani przez chwilę, czy wszystko, co robi jej ukochany mąż, to działanie dla dobra naszej Ojczyzny – powiedział w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego w Warszawie.
Jednocześnie podkreślił, że Hanna Kuklińska „była anonimowym, cichym bohaterem tej misji pułkownika Kuklińskiego zarówno przed 1981 rokiem, jak i po nim. Dotknęła ją tragedia śmierci obu synów”.
– Mimo bólu i rodzinnej tragedii zawsze wspierała swojego męża – zaznaczył Filip Frąckowiak.
RIRM/Nasz Dziennik