Portugalia: Ponad 1000 interwencji straży pożarnej z powodu wichur i ulew, jedna osoba porwana przez wodę
Ponad 1000 razy interweniowała we wtorek w Portugalii straż pożarna w związku z licznymi wichurami i ulewami przechodzącymi przez kraj wraz z orkanem Danielle.
Jak poinformowała portugalska obrona cywilna, do wtorkowego wieczora największe straty zanotowano w gminie Manteigas, w północno-wschodniej części kraju.
Według lokalnych władz wraz z intensywnymi opadami deszczu w rejonie Manteigas, doszło do licznych osunięć ziemi, a także powodzi. Miejscowi samorządowcy potwierdzili, że woda, która zalała ulice miasta porywała samochody oraz uniemożliwiła ruch w części gminy.
We wtorkowe popołudnie poważnie zniszczona została też miejscowość Sameiro, usytuowana na północnym wschodzie. Silny wiatr przewracał tam drzewa i słupy oświetlenia ulicznego.
Wieczorem silne opady deszczu przeszły przez miasto Setubal oraz aglomerację Lizbony, gdzie w wielu miejscach doszło do podtopień ulic.
Służby medyczne Portugalii potwierdziły, że w podlizbońskiej miejscowości Massama woda, która pojawiła się wskutek ulewy na ulicach, porwała osobę oczekującą na przystanku autobusowym. 32-letniego mężczyznę udało się uratować i przewieźć do szpitala, ale jego stan, jak twierdzą medycy, jest ciężki.
PAP