Ponad 4 tys. osób straci pracę w PKP Cargo
Ponad 4 tys. osób straci pracę w PKP Cargo. Zarząd spółki nazywa te zwolnienia ”trudnym procesem restrukturyzacji”. Związkowcy żądają planu naprawczego. W dialog w sprawie przyszłości przewoźnika zaangażował się prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda zaprosił do swojej kancelarii przedstawicieli kolejowych związków zawodowych, zarządu spółki i Ministerstwa Infrastruktury.
– Trzeba, żeby z jednej strony PKP Cargo odbudowało swój rynek, a z drugiej, żeby państwo się włączyło, a transport kolejowy zyskał na konkurencyjności. Stąd żałujemy, że nie pojawił się żaden z przedstawicieli ministra infrastruktury – zaznaczył przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Strategicznych Projektów Rozwojowych, Marek Dietl.
Spór toczy się o masowe zwolnienia w spółce PKP Cargo. Pełniący obowiązki prezesa Marcin Wojewódka przekonywał, że to konieczność.
– Niezbędne jest uratowanie ponad 10 tys. miejsc pracy. Żeby to zrobić, musimy przeprowadzić te trudne działania restrukturyzacyjne – wskazał Marcin Wojewódka.
Pracę ma stracić ponad 4 tysiące osób.
– Pytanie, czy wśród tych 4 tys. pracowników będą maszyniści, rewidenci i ustawiacze – co zdemontuje zdolności operacyjne firmy – czy będą to pracownicy pozaoperacyjni – zaznaczył prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, Leszek Miętek.
To kluczowe pytanie, także ze względów bezpieczeństwa. W czasie ewentualnego zagrożenia to spółka odpowiada za transporty wojskowe. Jest ryzyko, że przejmą je zagraniczne podmioty. Pojawia się też wątek inwestycyjny. W przyszłym roku mają ruszyć duże inwestycje infrastrukturalne.
– Firma, która jest jedną z największych firm przewozowych w Europie, która ma w najbliższym czasie realizować ogromne inwestycje w zakresie przewozu towarów, zwija się – mówił poseł PiS, Kazimierz Smoliński.
Prawo i Sprawiedliwość twierdzi, że rząd Donalda Tuska chce zlikwidować PKP Cargo.
– Pół roku po zmianie rządów został przywrócony plan likwidacji PKP Cargo z rynku i zrobienia miejsca dla niemieckich kolei – zaznaczył poseł PiS, Michał Moskal.
Nowy zarząd spółki uważa, że obecna sytuacja jest winą PiS-u. Związkowcy przyznają, że spółka była niewłaściwie zarządzona przez wiele lat i próbowali oni zmusić jej zarząd do przeprowadzenia procesu restrukturyzacji. Teraz nic się nie zmieniło.
– Jedyną ścieżką naprawy firmy, jaką w tej chwili obserwujemy, to kwestie zwolnień grupowych. Chcemy rozmawiać o restrukturyzacji zatrudnienia, ale w kontekście planu naprawczego, a my do dzisiaj nie wiemy, jaki jest ten plan – zwrócił uwagę Leszek Miętek.
Ważne, aby do tych rozmów włączył się rząd. Wielu ekspertów zwraca uwagę, że plan naprawczy powinien być elementem szerszej strategii zwiększania udziału kolei w transporcie towarowym.
TV Trwam News