Ponad 300 uczelni zainaugurowało kolejny rok akademicki. Studenci mają problem ze znalezieniem miejsca zamieszkania
Ponad 300 uczelni w całym kraju zainaugurowało kolejny rok akademicki. Studenci – oprócz zdobywania wiedzy – mierzą się ze znalezieniem miejsca zamieszkania. Tylko co dziesiąty może załapać się na pokój w akademiku.
Dla 135 uczelni publicznych i 210 prywatnych rozpoczął się rok akademicki. Na największych uczelniach jest nawet po kilkanaście tysięcy nowych studentów. Prezydent Andrzej Duda wziął udział w inauguracji w Szkole Głównej Mikołaja Kopernika w Warszawie.
– Życzę wszystkim Państwu – i wykładowcom, i studentom, aby kroczyli Państwo przez najbliższe miesiące jasno wytyczonymi ścieżkami i by kolejny etap podróży przez świat nauki przyniósł wszystkim Państwu i uczelni znakomite owoce – mówił prezydent.
Wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, był w warszawskiej Akademii Sztuki Wojennej. Szef MON zapowiedział ważne zadanie, przed którym stoją uczelnia i rządzący.
– Tym zadaniem jest przekształcenie Akademii Sztuki Wojennej w Uniwersytet Obrony Narodowej – zaznaczył wicepremier.
Władysław Kosiniak-Kamysz jeszcze przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi obiecywał pomoc dla studentów.
– Po to jest budżet państwa, aby finansować uczelnie wyższe i te uczelnie wyższe muszą być dofinansowane tak, aby akademik był za złotówkę – mówił wówczas polityk.
Akademika za złotówkę nie ma i w najbliższych latach zapewne nie będzie. Jak na razie studenci muszą się mocno trzymać za kieszenie. Są za to podwyżki. Tak to wygląda przy Uniwersytecie Gdański:
– W tym roku akademickim ceny są od 605 zł za miejsce normatywne w pokoju wieloosobowym do 815 zł w pokoju jednoosobowym z własnym sanitariatem – poinformował Kacper Wiśniewski z Centrum Aktywności Studenckiej i Doktorskiej Uniwersytetu Gdańskiego.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego, Dariusz Wieczorek z Lewicy, broni się, że postulat Trzeciej Drogi o „akademikach za złotówkę” nie jest w umowie koalicyjnej – podobnie jak propozycja Lewicy tysiąca złotych stypendium dla każdego studenta. Będziemy próbowali to zrealizować – zapewnił szef resortu nauki.
– Wszystko jest realne, tylko wszystko kosztuje, więc trzeba to spokojnie wyliczyć. Dzisiaj wiemy też, jakie mamy problemy, jeśli chodzi o budżet, bo musimy spłacać zobowiązania naszych poprzedników – oznajmił Dariusz Wieczorek.
Miesięczne utrzymanie studenta wynosi ok. cztery tys. złotych, z czego największą część stanowią koszty mieszkania. Z akademików może korzystać tylko dziesięć procent studentów. Na przykład przy Politechnice Wrocławskiej jest tylko 1500 miejsc – wskazał pracownik uczelni, Michał Ciepielski.
– Dla studentów kontynuujących naukę na naszej uczelni było 1200 miejsc, a dla osób rozpoczynających naukę na Politechnice Wrocławskiej było przygotowanych 300 miejsc. Na te 300 miejsc mieliśmy 800 zgłoszeń – zaznaczył Michał Ciepielski.
Alternatywą dla studentów pozostaje wynajem mieszkań (których koszt bije rekordy) lub akademiki prywatne. W skali kraju w budowie jest sześć takich nowych obiektów. Te jednak też nie są tanie. O ofercie prywatnych akademików we Wrocławiu mówił Kacper Stępień z akademika „Student Depot” we Wrocławiu.
– W tym roku cena za pokój jednoosobowy to 2380 zł i to jest cena, która zawiera już wszystkie opłaty i wszystkie media – powiedział Kacper Stępień.
Resort nauki planuje poprawę dostępu do akademików. Jest gotowa ustawa, która zwiększy samorządom środki na budowę mieszkań komunalnych z miliarda do 5 mld złotych. Część tych pieniędzy ma trafić na remont i budowę akademików.
TV Trwam News