Polscy strażnicy graniczni wyjadą dziś na Węgry
43 polskich strażników granicznych wyjeżdża dzisiaj na misję na Węgry, gdzie będą wspomagać tamtejszą policję w ochronie zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Ich misja ma związek z kryzysem migracyjnym, który w ostatnim czasie dotknął Unię, w tym także Węgry. Akcja ma potrwać do 3 grudnia br.
„Na misję zostało oddelegowanych po ośmiu funkcjonariuszy z pięciu oddziałów Straży Granicznej: Morskiego OSG, Warmińsko-Mazurskiego OSG, Podlaskiego OSG, Nadbużańskiego OSG i Bieszczadzkiego OSG, oraz po jednym funkcjonariuszu ze Sztabu Komendanta Głównego SG, Nadwiślańskiego OSG i Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych SG” – poinformowała ppor. Joanna Rokicka z Komendy Głównej Straży Granicznej.
Polscy funkcjonariusze w ramach wspólnych patroli będą wspierać węgierską policję w ochronie zewnętrznej granicy Unii Europejskiej na odcinku węgiersko-serbskim.
„Obszar geograficzny, na którym prowadzone będą działania, obejmuje 20 km od linii granicy węgiersko-serbskiej w głąb terytorium Węgier. Wspólną operacją kieruje policja węgierska. Do zadań naszych strażników granicznych będzie należało zapobieganie nielegalnym przekroczeniom granicy poza przejściami granicznymi, prowadzenie obserwacji miejsc dogodnych do nielegalnego przekroczenia granicy i przekazywanie informacji o sytuacji w rejonie granicy państwowej stronie węgierskiej. Będziemy też wspierać stronę węgierską przy zabezpieczeniu porządku publicznego na wyznaczonym odcinku działań” – dodała ppor. Joanna Rokicka.
Decyzja o wsparciu węgierskiej policji przez polskich pograniczników została potwierdzona w połowie października podczas spotkania przywódcy państw Grupy Wyszehradzkiej. W tej sprawie komendant główny SG pojechał na Węgry, gdzie m.in. ustalano szczegóły misji.
Już wtedy informowano, że polscy strażnicy graniczni mają pełnić funkcję wspierającą; patrolować granicę i prowadzić obserwację przy użyciu pojazdów PJN – czyli przewoźnych jednostek nadzoru, wyposażonych m.in. w kamery termowizyjne. Nie mają podejmować bezpośrednich interwencji. Koszty misji – jak informowano – ma pokrywać strona węgierska.
PAP/RIRM