Podkarpackie: ponad tysiąc osób uzyskało pomoc w punkcie w Stalowej Woli

W punkcie recepcyjnym dla dzieci z domów dziecka i rodzin zastępczych z Ukrainy w Stalowej Woli pomoc uzyskało już ponad tysiąc osób. Chcemy, żeby strona ukraińskie była pewna, że dzieci czują się tu dobrze – powiedziała w czwartek wiceminister rodziny Barbara Socha.

W czwartek punkt recepcyjny w Stalowej Woli odwiedziły, oprócz Barbary Sochy, również wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, odpowiedzialna za demokrację i demografię Dubravka Šuica i wiceminister polityki społecznej Ukrainy ds. integracji europejskiej Olga Revuk.

Wiceminister @barbarasocha wraz z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej @dubravkasuica i wiceminister polityki społecznej Ukrainy @OlgaRevuk odwiedziły dziś punkt recepcyjny w #StalowaWola, do którego docierają wszystkie grupy z dziećmi ewakuowanymi z Ukrainy. pic.twitter.com/gUVui8WLcE

— Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (@MRiPS_GOV_PL) March 10, 2022

Wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha powiedziała na konferencji prasowej przed punktem, że w Stalowej Woli dzieci z domów dziecka i rodzin zastępczych z Ukrainy mogą znaleźć bezpieczne miejsce pobytu przed dalszą podróżą do miejsc docelowych.

„Z naszej strony robimy wszystko, aby wspomóc dzieci z Ukrainy” – dodała.

Barbara Socha podkreśliła, że jest pod wrażeniem ogromnego zaangażowania lokalnego samorządu.

„To, co tutaj mieszkańcy Stalowej Woli zrobili i robią, jest absolutnie nie do przecenienia” – nie kryła uznania wiceminister.

Zaznaczyła, że w punkcie w Stalowej Woli zachowane są wszelkie procedury, aby również od strony formalnej wszystko było zabezpieczone.

„Robimy to po to, abyśmy mogli być spokojni i pewni, że nic złego w Polsce nie dzieje się dzieciom, które do nas przyjeżdżają. Chcemy, żeby strona ukraińska mogła być spokojna i pewna, że tutaj dzieci znajdują dobrą opiekę, są dobrze zaopiekowane i czują się dobrze w Polsce” – dodała.

„Cieszę się, że ukraińskiej pani minister udało się przyjechać do Polski, że może na własne oczy zobaczyć to miejsce i że możemy razem pracować nad procedurami przyspieszenia pewnych procesów, żeby wszystkie dzieci, które dzisiaj potrzebują ewakuacji z Ukrainy, mogły szybko znaleźć się w Polsce. A te, które już do nas dotrą i odpoczną, by mogły jechać dalej do miejsca, gdzie będą mogły w miarę normalnie funkcjonować tak długo, jak to będzie potrzebne” – powiedziała wiceminister.

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Dubravka Šuica powiedziała, że jest pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczyła w punkcie w Stalowej Woli.

„Widzę znakomitą organizację zarówno po stronie ministerstwa, jak i po stronie samorządu” – dodała.

Dubravka Šuica podkreśliła, że bardzo ważne jest rejestrowanie dzieci.

„Po to, abyśmy mieli pełną wiedzę o tym, gdzie znajduje się każde ukraińskie dziecko” – mówiła.

Zadeklarowała, że KE będzie wspierać Polskę, nie tylko wiedzą, ale również pieniędzmi, które są tutaj potrzebne. Jej zdaniem „najgorsze jednak przed nami”. Zwróciła się też do prezydenta Rosji Władimira Putina.

„Chciałabym powiedzieć panu Putinowi, że dzieci nie są celem, że ludność cywilna nie jest celem. Musimy być wszyscy dzielni” – zakończyła Dubravka Šuica.

Ukraińska wiceminister Olga Revuk, podziękowała wszystkim Polakom, za pomoc, jaką okazują Ukraińcom.

„Tym bardziej dziękuję, bo teraz pomoc dotyczy kobiet i dzieci. Doświadczamy teraz rzeczy strasznych. Podczas ewakuacji osoby są blokowane przez żołnierzy rosyjskich, którzy nie pozwalają na przeprowadzenie takich ewakuacji. Wiemy o przypadkach zabijania dzieci, które są w trakcie ewakuacji” – powiedziała.

Olga Revuk zwróciła się też z prośbą do wszystkich organizacji o pomoc humanitarną dla Ukrainy. Potrzebna jest m.in. woda i żywność.

„Ważne jest to, jak Polska nam dzisiaj pomaga. Musimy kontrolować miejsca pobytu naszych dzieci i w tym zakresie właśnie pracujemy wspólnie i za to jeszcze raz dziękuję. Jestem przekonana, że zwyciężymy, a zwyciężymy, ponieważ Bóg i prawda jest po naszej stronie” – mówiła Olga Revuk.

Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny podkreślił, że to dzięki ogromnej pracy wolontariuszy dzieci z Ukrainy mogą czuć się w mieście dobrze.

Dodał, że dzięki koordynacji sztabów w ministerstwie rodziny i w lokalnym samorządzie możliwe jest stworzenie systemu, który „gwarantuje narodowi ukraińskiemu, że dzieci, które do nas trafiają, są bezpieczne.”

„Chciałbym jeszcze raz zapewnić panią minister Revuk, która przybywa do nas dzisiaj z Ukrainy, że dzieci, które są ewakuowane z tego piekła stworzonego przez Putina, są u nas bezpieczne. Dajemy im nie tylko dobre warunki, ale dajemy serce, dajemy to, co jest najważniejsze. Modlimy się, jesteśmy z wami. Niech Bóg da pokój Ukrainie” – powiedział Lucjusz Nadbereżny.

Po konferencji prezydent Stalowej Woli powiedział, że do tej pory w siedmiu punktach recepcyjnych dla dzieci pomoc otrzymało ponad tysiąc osób. Do docierają miasta dzieci z różnymi niepełnosprawnościami, nie tylko ruchowymi, ale też są wśród nich np. dzieci autystyczne.

„Staramy się, aby punkty w mieście specjalizowały się w poszczególnych niepełnosprawnościach. Mamy też dużą rotację, bo taki był cel stworzenia tych punktów. Niektóre osoby przebywają tu trzy dni, niektóre są bardzo krótko, kilka godzin i po udzieleniu pierwszej pomocy, są przekazywane do ośrodków, gdzie będą mogli zostać dłużej” – podkreślił Lucjusz Nadbereżny.

Zaznaczył, że osobom z Ukrainy, które przyjechały do miasta, udzielono kilkaset porad medycznych. Zapewnił, że duży nacisk kładziony jest na procedury bezpieczeństwa.

„Rejestrujemy każde dziecko, sprawdzamy ich miejsca docelowe. Bezpieczeństwo to nasz priorytet” – powiedział Lucjusz Nadbereżny.

W Stalowej Woli przygotowanych jest w sumie około tysiąca miejsc dla dzieci i ich opiekunów. W razie konieczności okoliczne gminy mogą szybko przygotować kolejne 500 miejsc, część z nich jest już gotowa.

PAP