PKN Orlen nadal obserwuje zwiększone zapotrzebowanie na paliwa
Po skokowym wzroście sprzedaży paliw w pierwszym dniu konfliktu zbrojnego na Ukrainie, płocki koncern nadal obserwuje zwiększone zapotrzebowanie, ale sytuacja na stacjach jest ustabilizowana – poinformował w czwartek PKN Orlen.
„Jesteśmy przygotowani na to, by każdy mógł kupić paliwo na stacjach Orlen. Po skokowym wzroście sprzedaży paliw w pierwszym dniu konfliktu na Ukrainie, obecnie nadal obserwujemy zwiększone zapotrzebowanie, ale sytuacja na naszych stacjach jest ustabilizowana. W Grupie Orlen zabezpieczone są także wszystkie procesy logistyczne związane z dostawą paliw” – podkreślił płocki koncern w odpowiedzi na pytania.
Jednocześnie – zauważył – sytuacja na Ukrainie nie pozostaje bez wpływu na rynki ropy i paliw.
„W wyniku wojny baryłka ropy zdrożała, a jej cena obecnie osiąga poziom ponad 100 dolarów, osłabił się także znacząco złoty w stosunku do dolara. W obecnej sytuacji trudno jest więc odpowiedzialnie prognozować w perspektywie długoterminowej, jak będą kształtować się ceny ropy i paliw” – stwierdziła spółka w odpowiedzi.
Podkreśliła jednak, że „dzięki m.in. obniżeniu przez rząd stawki VAT na paliwa oraz inwestycjom, które PKN Orlen konsekwentnie realizuje już od czterech lat, dzisiaj w Polsce mamy najtańszą benzynę i olej napędowy w całej Unii Europejskiej”.
W odpowiedzi na pytanie o to, czy współpraca z PERN (operatorem rurociągów i baz paliwowych i terminali przeładunkowych) przebiega bez zakłóceń, PKN Orlen przypomniał, że ma zabezpieczone dostawy ropy naftowej do swych rafinerii w Polsce, Czechach i na Litwie i zaopatrzenie w surowiec „odbywa się na bieżąco”. [czytaj więcej]
„To efekt konsekwentnie prowadzonej od czterech lat dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, a co za tym idzie, wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego nie tylko w Polsce, ale i w całym regionie. Jeszcze w 2013 roku aż 98 procent surowca przerabianego w Płocku to była ropa REBCO, czyli ze Wschodu. Z kolei obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie ok. 50 procent, reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej” – zaznaczył Orlen.
Wzmacniamy dostawy ropy z kierunków alternatywnych do naszych rafinerii w PL, CZ i na LT. Porozumieliśmy się z naszym głównym partnerem @aramco w sprawie zamówienia 5 dodatkowych tankowców surowca z Morza Północnego. Zabezpieczyliśmy też alternatywne dostawy spot do @orlenlietuva
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) March 2, 2022
PAP