Pielgrzymka społeczności WSKSiM do sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu

W czwartek społeczność akademicka Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu po raz jedenasty pielgrzymowała do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Studenci wypraszali u świętego patrona wszelkie potrzebne łaski na rozpoczynający się rok akademicki modlili się także o dobrego współmałżonka. Wraz z nimi do Patrona Rodzin przybyli wykładowcy, duszpasterze akademiccy, rektor uczelni o. Zdzisław Klafka CSsR oraz Dyrektor i założyciel Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk CSsR.

Pielgrzymka społeczności akademickiej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu do Kalisza to czas modlitwy, zawierzenia św. Józefowi swego życia, a także świadectw. W tym roku o swojej drodze w życiu małżeńskim opowiadali absolwenci toruńskiej uczelni.

Lidia i Adrian są w związku małżeńskim od kilku lat. Jednak za sprawą listu z prośbą wysłanego do św. Józefa w ich życiu zaczęły dziać się prawdziwe cuda.

– Napisałam go pod koniec roku, a już na wiosnę udało mi się zmienić pracę, niedługo później dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami, gdzie tak naprawdę dość długo czekaliśmy na Hiacyntę, bo pięć lat po naszym ślubie Hiacynta dopiero się poczęła, później mąż zmienił pracę. Więc tak naprawdę od momentu napisania listu w ciągu kilku miesięcy zostaliśmy rodzicami i oboje zmieniliśmy pracę na taką, z której jesteśmy bardzo zadowoleni – mówiła Lidia Mól.

Uroczystej Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. abp Marek Jędraszewski. W słowie skierowanym do wiernych wspomniał o koniczności obrony dzieci poczętych. Przytoczył świadectwo kanadyjki Mary Wagner, heroicznie walczącej o życie ludzkie.

– Sama wobec potęgi państwa, które uważa się, że jest w pełni demokratyczne. Bezbronni, wobec licznych przejawów agresji słownej i czynnej, także na nasze polskiej ziemi, przypomnijmy sobie te ciągle zrywane banery ukazujące całą przerażającą rzeczywistość aborcji – akcentował metropolita krakowski.

Jak dodał ks. abp Marek Jędraszewski, Mary Wagner wręcza kobietą zmierzającym do klinik aborcyjnych białe róże. Ten kwiat, jak podkreślił jest ostatnią szansą by obudzić sumienie, skłonić do tego, by stać się matką, a nie zabójczynią własnego dziecka.

TV Trwam News/RIRM