fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

Pasażerowie z Chin i Włoch przylatujący do Polski będą mieć mierzoną temperaturę ciała

Od dzisiaj pasażerowie z Chin i Włoch przylatujący do Polski będą mieć mierzoną temperaturę ciała. Decyzja zapadła na wczorajszym spotkaniu w sprawie epidemii koronawirusa, w którym wzięli udział między innymi minister zdrowia Łukasz Szumowski i premier Mateusz Morawiecki.

Procedurze będą poddani wszyscy podróżni z Chin i Włoch, a w przypadku stwierdzenia podwyższonej temperatury będzie przeprowadzony wywiad medyczny. Dalsze decyzje mają być podejmowane wspólnie z granicznym inspektorem sanitarnym.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski podkreśla, że chodzi przede wszystkim o stałą kontrolę stanu zdrowia podróżnych.

– Będziemy wdrażali pomiar temperatury po to, by w tych wielkich molochach, w których przepływają turyści, mieć podgląd, jak wygląda ich sytuacja zdrowotna. Jednocześnie PLL będą wyposażone w te pomiary. Osoby, które wracają z północnych Włoch i Chin, są objęte monitorowaniem, więc te wszystkie działania są merytoryczne. Przygotowujemy się na obecność tego wirusa. Prędzej czy później on będzie – zaznacza Łukasz Szumowski.

Przypadki zarażenia koronawirusem potwierdzono już na terenie 25 krajów i terytoriów na świecie, w tym kilku europejskich. W Polsce na szpitalnej obserwacji w związku z podejrzeniem zakażenia przebywa 20 osób.

W ostatnich dniach coraz więcej przypadków zachorowań stwierdzono we Włoszech. Polski MSZ odradza podróże do 11 gmin, objętych kwarantanną przez włoskie władze. Z powodu wirusa zmarło tam już siedem osób.

RIRM

drukuj