Państwa bałtyckie ze wsparciem USA
Prezydent Donald Trump zapewnił przywódców państw bałtyckich o swoim wsparciu w obliczu rosyjskich prowokacji. Wizyta prezydentów: Litwy, Łotwy i Estonii w Białym Domu wpisuje się w 100-lecie niepodległości tych krajów.
Państwa bałtyckie zwiększają wydatki na obronność. To przykład dla innych państw – wskazywał amerykański prezydent Donald Trump, który w rozmowie z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii nie szczędził słów krytyki pod adresem Niemiec.
– Nawet teraz Niemcy płacą niecały 1 proc. na obronność. Przyłączają się do Rosji, będą płacić miliardy dolarów za energię. Ja pytam: o co tu chodzi? Jak to się dzieje, że Niemcy płacą ogromne pieniądze za podłączenie się do rurociągu, a w przypadku NATO jest to 1 proc.? Stany Zjednoczone płacą blisko 4 proc. – 80 proc. kosztów NATO. To jest sprawiedliwe? – zaznaczył prezydent USA.
Donald Trump przypomniał o swoim wsparciu dla państw bałtyckich. Za słowami idą czyny, których potwierdzeniem będą wspólne manewry wojskowe z udziałem 5 tys. amerykańskich żołnierzy. Bezpieczeństwo było głównym tematem rozmów Donalda Trumpa z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii. Prowokacje Kremla wymuszają zdecydowaną reakcję NATO.
– W idealnym scenariuszu chcemy dogadać się z Rosją. Współpraca to dobra rzecz. Prawdopodobnie nikt nie był dla Rosji trudniejszy od Donalda Trumpa. Spójrzmy na naszą siłę militarną. Trzej prezydenci powiedzieli mi, że NATO bierze ogromną sumę pieniędzy z powodu Donalda Trumpa. NATO jest znacznie silniejsze – wskazał.
Prezydent USA podziela wizję niezależności energetycznej państw bałtyckich. Wskazuje tu na uzupełnienie źródeł energii o amerykański gaz skroplony. Oferuje też pomoc techniczną, która nie tylko ustrzeże te kraje przed cyberatakami, ale też zapewni lepszą synchronizację ich sieci energetycznej z zachodem Europy.
TV Trwam News/RIRM