Ofiary nierozliczonej przeszłości
Kolejni byli opozycjoniści, którzy walczyli z władzą komunistyczną domagają się sprawiedliwego zadośćuczynienia. Od 1989 roku wolna Polska nie zapewniła im godnego odszkodowania za heroiczne poświęcenie. W przeddzień 25. rocznicy częściowo wolnych wyborów o sprawiedliwość muszą walczyć w sądach.
Członkowie stowarzyszenia „Godność” nie akceptują planów hucznego obchodzenia 25. rocznicy pierwszych, częściowo wolnych wyborów parlamentarnych. Krytykują również wspólny plan Kancelarii Premiera i Prezydenta przyznania nagrody Solidarności w wysokości miliona euro.
Czesław Nowak za swoją działalność opozycyjną został skazany na cztery i pół roku więzienia. Odsiedział 15 miesięcy. Andrzej Michałowski za walkę z władzą komunistyczną został skazany na pięć lat więzienia. Dwukrotnie go aresztowano. Opozycjoniści nigdy nie otrzymali godnego zadośćuczynienia za swoje poświęcenie. Wielu z nich żyje dziś w biedzie.
Senat przygotował ustawę, która zagwarantuje opozycjonistom wsparcie, jednak kwoty będą bardzo niskie. Dlatego o sprawiedliwość walczą w sądzie i wygrywają. Ostatnio zadośćuczynienia otrzymali Stanisław Fudakowski oraz Andrzej Malinowski. Tą drogą idą kolejni opozycjoniści.
Pełnomocnik składających wniosek do sądu mecenas Antoni Łepkowski podkreśla, że zadośćuczynienia przyznawane byłym więźniom komunistycznym są o wiele niższe, chociażby te przyznawane ofiarom obecnych pomyłek sądów.
– W tamtych latach to nie była zwykła pomyłka, to była celowa represja i eksterminacja za pośrednictwem aparatu państwowego i aparatu przymusu, który tych ludzi karał w postaci bezwzględnego więzienia i to jeszcze w warunkach, które ulegały ludzkiej godności – powiedział Antoni Łepkowski.
TV Trwam News