Nord Stream 2 – czyli jak Niemcy walczą o rosyjskie interesy

Czy Nord Streem 2 będzie objęty prawem unijnym? Na to nie godzą się zarówno Niemcy, jak i Gazprom. Rząd w Berlinie poprzez zabiegi dyplomatyczne dąży do tego, aby nowelizowana właśnie dyrektywa gazowa wprowadziła pozorną kontrole nad gazociągiem.

Kompromis został przygotowany przez Niemcy i Francję.

Unijne prawo obejmie wszystkie rurociągi w Unii i poza nią, także offshore – do i z krajów trzecich. Komisja Europejska weźmie odpowiedzialność za negocjacje z krajami trzecimi. Będzie ściśle nadzorowała negocjacje po stronie państw członkowskich – wyjaśnia Jerzy Buzek, przewodniczący Komisji Parlamentu Europejskiego ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.

Jerzy Buzek zapewnia, że rola KE jest tu zasadnicza. Jego zdaniem, będzie ona czuwać nad zgodnością z prawem unijnym wszelkich porozumień i wdrażanych projektów gazowych. Tymczasem Komisja Europejska uchyliła się od jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy Nord Stream 2 będzie podlegał znowelizowanej dyrektywie gazowej po zawarciu przez kraje Unii Europejskiej, a także Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej porozumienia w sprawie kształtu nowych regulacji.

– Porozumienie jest jeszcze bardzo świeże. Widzę, że jest zainteresowanie, by interpretować to porozumienie w szczegółach. Chętnie zorganizujemy dziś albo jutro bardzo szczegółowy, techniczny briefing, aby o tym dyskutować – mówi rzecznik KE Margaritis Schinas.

Porozumienie zakłada, że gdyby doszło do ukończenia budowy Nord Stream 2, to prawem unijnym zostałby objęty tylko ten odcinek rurociągu, który znajduje się na wodach terytorialnych Niemiec. Ten fragment, który przebiega przez międzynarodową część Morza Bałtyckiego, podlegałby warunkom wynegocjowanym przez Rosję i Niemcy w dwustronnych rozmowach.

– Zobaczymy, jak to będzie w praktyce. Jednym z takich ważnych zapisów, znajdujących się w tej noweli jest to, że występuje możliwość wprowadzania wyjątków do stosowania prawa unijnego. To daje duże możliwości w przypadku Nord Stream 2 operatorowi Niemieckiemu wprowadzania pewnych wyłączeń – zaznacza dr inż. Robert Golej z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Porozumienie miałoby być zatwierdzane przez Komisję Europejską.

– Gazprom z Niemcami dopięli swego – mówi dr inż. Bogdan Sedler.

Początkowo Komisja Europejska chciała, żeby na mocy dyrektywy gazowej rozdzielić funkcje dostawcy gazu od operatora gazociągu – i to na poziomie własnościowym. To uderzało mocno w Gazprom. Zabiegi Niemiec spowodowały, że do tego nie dojdzie. Europa Zachodnia wtłacza Europę w jeszcze większą zależność od rosyjskiego gazu.

– Przepustowość obu tych gazociągów pozwala ominąć całkowicie Ukrainę. To jest zagrożenie. Negocjuje się, żeby choć część gazu przepływała przez terytorium Ukrainy. Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zapewnią całkowitą zależność Europy od Rosji, gdyż w większości gaz będzie pochodził z tych dwóch rurociągów, dlatego tak szalenie ważna jest dywersyfikacja – wskazuje dr inż. Bogdan Sedler.

Narzędzia prawne i polityczne, które mogą zastopować Nord Stream 2, są w rękach Amerykanów. Waszyngton wie, że z geopolitycznego punktu widzenia uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu jest wyjątkowo niekorzystne dla całego zachodniego świata. Poza tym USA ma też interes ekonomiczny – amerykański gaz łupkowy jest coraz tańszy i coraz bardziej konkurencyjny na światowych rynkach. Europa to potencjalny rynek zbytu.

TV Trwam News/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl