Niemcy unikają odpowiedzialności za II wojnę światową

Niemcy zaskarżyły Włochy do Trybunału w Hadze. Republika Federalna Niemiec stwierdziła, że roszczenia wobec niej za zbrodnie II wojny światowej są bezzasadne.

We włoskich sądach od lat toczą się sprawy, w których rodziny ofiar żądają odszkodowań za niemieckie zbrodnie z II wojny światowej. Berlin twierdzi, że to niezgodne z prawem międzynarodowym i nie chce wypłacać pieniędzy, nawet w obliczu sądowych orzeczeń. Trybunał w Hadze już raz stanął po stronie Niemiec, a mimo to włoskie sądy nie zrezygnowały z rozpatrywania spraw o odszkodowania. Niemcy w odpowiedzi ponownie zaskarżyły Włochy.

– Wskazuje to na prostą rzecz, że spór jest ciągle aktualny i nie został rozstrzygnięty, ponieważ jedna ze stron, w tym przypadku ofiara – Włochy, nie czuje się usatysfakcjonowana – wyjaśnił prof. Zbigniew Orbik, etyk, filozof polityki.

Ekspert dodał, że unikanie odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej wpisuje się w strategię Niemiec, które dążą do rozmywania odpowiedzialności za dawne zbrodnie. Kajetan Rajski, publicysta, zwrócił uwagę, że w tej kwestii z jednej strony są przepisy prawa, a z drugiej moralność. Drugi argument – w ocenie eksperta – nie trafia do Niemiec, dla których liczy się jedynie martwy przepis.

– Wydaje się, że dopiero nacisk polityczny i sprzymierzenie się wielu państw, które w czasach II wojny światowej padły ofiarą III Rzeszy niemieckiej, może doprowadzić do skutecznego pociągnięcia RFN, która jest prawnym sukcesorem III Rzeszy, do odpowiedzialności i wypłacenia odszkodowań – zaznaczył publicysta.

Temat odszkodowań za dawne zbrodnie jest szczególnie istotny z punktu widzenia Polski. Tutaj również Berlin robi wszystko, by unikać przekazywania jakichkolwiek pieniędzy [więcej].

– Wydaje się, że na gruncie prawno-międzynarodowym domaganie się odszkodowań będzie bardzo trudne, ale polski rząd powinien ku temu zmierzać, posiadając kartę przetargową w relacjach bilateralnych z Republiką Federalną Niemiec – podkreślił Kajetan Rajski.

Szacunki zespołu posła Arkadiusza Mularczyka, którego zadaniem było policzenie skali reparacji, jaką Polsce powinni wypłacić Niemcy, sięgały 886 mld dolarów.

TV Trwam News