fot. PAP/Zbigniew Meissner

Nie żyje sześciu górników z kopalni „Zofiówka”. Stan czterech z nich jest nieznany

Kolejni dwaj górnicy z kopalni „Zofiówka” na Śląsku nie żyją. Tym samym bilans zabitych w efekcie sobotniego wstrząsu wzrósł do sześciu. Poszukiwanych jest jeszcze czterech górników. Trwa akcja ratownicza. W niedzielny wieczór zmarł z kolei 31-letni górnik z kopalni „Pniówek” w Pawłowicach, który był leczony w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. To szósta śmiertelna ofiara środowych wybuchów metanu w zakładzie. Cały czas nie odnaleziono siedmiu osób.

W kopalni „Mysłowice-Wesoła” trwa akcja pożarowa. Uczestniczą w niej cztery zastępy straży pożarnej.

Na Śląsk udał się dziś premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił podczas wizyty w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, że za nami czarny tydzień dla górnictwa.

– To był czarny tydzień dla polskiego górnictwa, Śląska i Polski. W kopalni „Pniówek” oraz kopalni „Zofiówka” doszło do tragicznych katastrof, które kosztowały ludzkie życie. Razem z panem dyrektorem w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego rozmawialiśmy o tym. Pan dyrektor powiedział mi, że jeszcze kilkanaście lat temu rocznie do różnych akcji ruszano dużo częściej niż teraz. Obecnie ma to miejsce rzadziej, ale niestety wydarzenia, które miały miejsce, były szczególnie tragiczne, bo kosztowały naszych górników życie – mówił Mateusz Morawiecki.

Premier wskazał, że będą przeprowadzone prace sprawdzające, czy wypadki w kopalniach to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.  Zapewnił, że bliscy górników, którzy zginęli w „Zofiówce” i „Pniówku”, zostaną otoczeni opieką państwa.

RIRM/TV Trwam News

drukuj