[NASZ DZIENNIK] Maltretowany kapłan
Skuty kajdankami, wychudzony ks. Michał Olszewski błogosławił zebranych przed sądem. Ten poruszający widok kapłana opuszczającego budynek sądu po złożeniu zeznań na temat tortur, jakich doświadczył tuż po zatrzymaniu, na długo zostanie nam w pamięci – pisze Zenon Baranowski na łamach „Naszego Dziennika”.
– Po relacji ks. Michała wszyscy na sali rozpraw byli wstrząśnięci – mówi mec. Michał Skwarzyński, jeden z obrońców duchownego.
Rozmówca podkreśla, że po tym, co ks. Olszewski powiedział, nikt, kto pozna materiał dowodowy, nie będzie miał wątpliwości, że wobec ks. Michała stosowano tortury.
– Stosowano je od pierwszego dnia. Materiał dowodowy jest porażający, wskazuje, że już pierwszego dnia wszystkie organy państwa miały świadomość, co robią i w jakim zakresie to robią, a pomimo tego nie wycofały się ze swoich działań – zaznacza mec. Michał Skwarzyński.
Posiedzenie sądu w sprawie zażalenia obrony duchownego na traktowanie go podczas aresztowania zostało odroczone do 18 października. Sąd cały czas czeka na nagrania ze strony ABW i policji obrazujące traktowanie ks. Michała, które – jak wynika z jego relacji – naruszało przysługujące mu prawa i które jest uznawane za tortury.
– Posiedzenie będzie kontynuowane. Obrona dostała jeszcze dodatkowy tydzień na to, żeby złożyć wnioski dowodowe – poinformował po zakończeniu rozprawy drugi obrońca, mec. Krzysztof Wąsowski.
– Wydaje się, że jest szansa, że tego materiału dowodowego trochę dołożymy, skoro jest jakiś kłopot ze strony organów ścigania z dostarczeniem tego materiału dowodowego – dodał mecenas.
Dwa nagrania z ks. Michałem #Olszewski’m wykonane przez operatorów @TV_Trwam. Pierwsze z 28 marca. Drugie z 6 września po złożeniu przez Księdza zeznań przed sądem ws. tortur, którym był poddawany. @RadioMaryja @NaszDziennik @KaW1944 @profetopl @niedziela_pl pic.twitter.com/UVX131cGSF
— Piotr Krupa (@PiotrKrupa1) September 6, 2024
Media nie zostały dopuszczone do udziału w posiedzeniu sądu. Generalnie tego typu rozprawy są utajnione, choć zdarzały się przypadki, że sędziowie wyrażali zgodę na udział w nich dziennikarzy.
– Znamy takie precedensy i próbujemy się na nie powoływać. Sąd zdecydowanie nam przypomniał, że nie ma w Polsce prawa precedensowego – powiedział mec. Krzysztof Wąsowski.
Adwokat podkreślił, że sprawa dotycząca ks. Michała Olszewskiego SCJ, Fundacji Profeto i otrzymania przez nią środków z Funduszu Sprawiedliwości ma charakter polityczny.
– Zdajemy sobie doskonale sprawę, że druga strona w sposób nieprawdopodobny tę sprawę upolityczniła – ocenił mecenas.
Zwrócił uwagę, że obrona nie uczyniła żadnych kroków, aby upolityczniać tę sprawę.
– Ta sprawa była od samego początku – od pierwszej decyzji organów ścigania – upolityczniona i to dzisiaj po prostu coraz bardziej wychodzi. I to, co my widzimy na sali sądowej, to, co się zaczyna pojawiać w materiałach dowodowych, to jest po prostu niebywałe – dodał adwokat duchownego.
Przed Sądem Rejonowym przy ul. Ogrodowej w Warszawie zgromadziło się wiele osób, które przyszły udzielić wsparcia prześladowanemu kapłanowi.
– Domagamy się, żeby wypuścili księdza, bo jest po prostu niewinny. To, co robią Tusk i Bodnar, to przechodzi ludzkie pojęcie – stwierdza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” pan Ryszard.
Dodaje, że przychodzi przed areszt modlić się w intencji uwolnienia duchownego.
– Ksiądz siedzi za niewinność. Nie ma dowodów. Niby mamy demokrację. Niby. Ale ona teraz, niestety, nie funkcjonuje. Widać po tym, co się dzieje. Po tych zatrzymaniach. Jest wszędzie łamane prawo – mówi pani Jadwiga.
– Jestem po to, żeby uwolnili księdza, ponieważ on jest niewinny. Jak można szpiegów wypuszczać, a trzymać księdza? – akcentuje inny mężczyzna.
„Jesteśmy z Tobą! Jesteśmy z Tobą! Uwolnić księdza Michała! Jesteśmy z Tobą!” – skandowali manifestanci podczas wyprowadzania z sądu ks. Michała, który mimo założonych kajdanek błogosławił zgromadzonych. Rzucali oni w stronę sercanina kwiaty.
Błogosławieństwo prowincjała
Głęboko poruszających momentów było w piątek więcej. Gdy ks. Michał opuścił salę rozpraw, zatrzymał się na chwilę przy prowincjale sercanów ks. Sławomirze Knopiku SCJ, który pobłogosławił współbrata. Mimo wielu starań prokuratura nie zezwoliła od początku aresztu na spotkanie prowincjała z ks. Michałem. Zwracają na to uwagę w swoim oświadczeniu sercanie: „Jednak największy ból i niepokój budzi stan zdrowia naszego współbrata. Dodatkowo uciążliwą i psychicznie obciążającą staje się niemożność bezpośredniego kontaktu z zatrzymanym. Do chwili obecnej nie pozwolono na spotkanie z osadzonym ks. Michałem naszemu przełożonemu wyższemu – prowincjałowi ks. Sławomirowi Knopikowi SCJ” – czytamy w komunikacie wydanym przez zgromadzenie.
Udało się zarejestrować @PawelZdun moim zdaniem najbardziej wzruszający moment dzisiejszego dnia… czekający na widzenie (od pół roku bez zgody tzw organów…) Prowincjał Sercanów (SCJ) stojący pod salą rozpraw, aby pobłogosławić swojego współbrata… pic.twitter.com/ZwD1lWhsUF
— Krzysztof A Wąsowski (@KaW1944) September 6, 2024
Obrońcy ks. Michała i urzędniczek wskazali, że nie mogą odwołać się od ostatniej decyzji sądu o przedłużeniu aresztu wobec zatrzymanych, ponieważ sędzia nie sporządziła jeszcze uzasadnienia. Mecenas Adam Gomoła, obrońca jednej z urzędniczek, podkreślił w mediach społecznościowych, że obrońcy „bezskutecznie oczekują na sporządzenie i doręczenie uzasadnienia postanowienia sądu okręgowego, który przedłużył areszt”.
„Bez tego nie jest możliwe zaskarżenie tej decyzji! Sąd miał na to 7 dni. Naruszono art. 98 par. 2 kpk. Wszystko to wydłuży niestety procedurę odwoławczą. To niezrozumiałe, zwłaszcza że akta są w warszawskim sądzie okręgowym co najmniej od 12 sierpnia! Znamienne, że Sąd Apelacyjny, który wcześniej areszt skrócił, potrafił wydać i uzasadnić swoje postanowienie w tym samym dniu” – zauważył mec. Adam Gomoła.
– To jest wstrzymywanie nas i przedłużanie prawa do zażalenia. My bardzo mocno liczymy na to zażalenie. Sprawa ma trafić ponownie do sądu apelacyjnego, który już wcześniej skrócił ten areszt – tłumaczył mec. Krzysztof Wąsowski.
Przypomniał, że sąd apelacyjny skrócił areszt i z końcem sierpnia ksiądz i urzędniczki mieli wyjść z więzienia.
Dopiero w piątek w systemie sądu pojawiło się uzasadnienie.
– Jestem głęboko wdzięczny ekipie Telewizji Trwam, bo w piątek mówiłem po posiedzeniu ks. Michała Olszewskiego, że będę szedł do sądu okręgowego ustalić, co z tym uzasadnieniem. Ekipa Telewizji Trwam jako jedyna poszła do tego sądu i zapytała przewodniczącą, co się dzieje w tej sprawie. Efekt tego jest taki, że w dniu dzisiejszym uzasadnienie pojawiło się w systemie – powiedział w piątek Telewizji Trwam mec. Michał Skwarzyński.
Uzasadnienie nie zostało jednak formalnie doręczone do pełnomocników ks. Michała Olszewskiego i przez to nie mogą oni zaskarżyć tego uzasadnienia. W ocenie mec. Michała Skwarzyńskiego z liczącego sześć stron uzasadnienia niewiele wynika. Połowa to streszczenie wniosku prokuratury, „a reszta to przypadkowe akapity, które można wkleić do każdego uzasadnienia aresztu i jakiejkolwiek osoby”.
Zenon Baranowski/Nasz Dziennik