Na tzw. Trójmiejskim Marszu Równości sprofanowano wizerunek Mati Bożej i kpiono z katolików
Profanacja wizerunku Mati Bożej i kpina z katolików – takie zachowania towarzyszyły V Trójmiejskiemu Marszowi Równości, który w sobotę przeszedł ulicami Gdańska. Pochód pod patronatem prezydent miasta Aleksandry Dulkiewicz odbywał się pod hasłem „Miłość może tylko łączyć”.
W trakcie przemarszu parodiowano m.in. procesję Bożego Ciała oraz pojawiały się wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej z tęczowymi aureolami.
W związku z pochodem w sobotę odbyły się liczne kontrmanifestacje w obronie tradycyjnych wartości.
– Z grupa osób próbowaliśmy protestować. Jeszcze przed pochodem udało nam się zatrzymać młodzieńca, który miał na koszulce wizerunek Matki Bożej, nie tylko z tęczową aureolą, ale jeszcze wkładającą sobie do ust banana. Zatrzymaliśmy tego człowieka i przekazaliśmy go policji. Oprócz tego wielu uczestników marszu miało na głowach tęczowe aureole, niektóre z nich miały wkomponowane rogi. Była to manifestacja wyuzdania i dewiacji – wskazywał dr Andrzej Kołakowski, który uczestniczył w jednej z kontrmanifestacji.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz napisała na Twitterze, że jest dumna i zaszczycona, że mogła otworzyć i uczestniczyć w V Trójmiejskim Marszu Równości.
RIRM