MSZ: Do wtorku zarejestrowało się 560 tys. osób, które będą chciały wziąć udział w wyborach poza granicami Polski

We wtorek minął termin składania wniosków o ujęciu w spisie wyborców osób mieszkających za granicą. Zainteresowanie jest większe niż osiem lat temu.  

Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. To ostatnie dni kampanii wyborczej i ostatnie dni, by podjąć decyzję, na którego kandydata oddać swój głos. W wyborach będą mogli wziąć udział Polacy przebywający za granicą. Tutaj, zdaniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wszystko jest już gotowe. Wtorkowe dane mówią o 560 tys. zarejestrowanych osobach, jednak ostatecznie liczba Polaków głosujących za granicą może być nieco wyższa.

– Stworzyliśmy w tym celu prawie 70 proc. więcej obwodowych komisji wyborczych, tym samym obwodów do głosowania – powiedział prof. Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych.

Wiele z tych punktów jest nowych. Łącznie powstało 417 obwodowych komisji wyborczych.

Adresy obwodowych komisji wyborczych można znaleźć na stronie internetowej MSZ, właściwego konsulatu lub na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej.

Rekordowe zainteresowanie udziałem w wyborach wymaga ścisłej współpracy Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Państwową Komisją Wyborczą, Krajowym Biurem Wyborców i Ministerstwem Cyfryzacji. To także, zdaniem szefa MSZ, duży wysiłek pod względem logistyki, planowania i kosztów.

– Tam, gdzie są polscy obywatele – którzy chcą skorzystać z konstytucyjnie zagwarantowanego prawa wyborczego – to tam państwo polskie musi zrobić absolutnie wszystko, by nasi rodacy mogli z tego prawa skorzystać – podkreślił minister spraw zagranicznych.

Rodacy mieszkający m.in. w krajach Ameryki Południowej, USA i Kanadzie będą głosowali w sobotę.

– Dlatego, żebyśmy mogli zamknąć głosowanie według czasu polskiego w niedzielę – zaznaczył polityk.

W Polsce od północy w sobotę do godziny 21.00 w niedzielę nie będzie można, m.in.: rozpowszechniać materiałów wyborczych, podawać wyników  sondaży czy eksponować symboli kojarzonych z konkretnymi kandydatami i komitetami. Złamanie ciszy wyborczej jest karane wysoką grzywną, która może sięgać nawet 1 mln złotych.

TV Trwam News