MSZ: Do głosowania w wyborach prezydenckich zarejestrowało się ponad 290 tys. Polaków mieszkających zagranicą
Już ponad 290 tys. Polaków mieszkających poza krajem zarejestrowało się do głosowania w tegorocznych wyborach prezydenckich. To 100 tys. więcej, niż liczba zarejestrowanych do głosowania za granicą w pierwszej turze wyborów 5 lat temu.
Jak poinformował wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, dzienny przyrost Polaków rejestrujących się do głosowania za granicą wynosi ok. 40 tysięcy. Jeszcze do jutra można zgłaszać chęć oddania głosu poza granicami kraju.
O #wybory2020 za granicą mówił dziś podczas porannego briefingu wicemin. @Piotr_Wawrzyk:
Dziś o g. 06:00 w systemie https://t.co/xIu5lDnofO było zarejestrowanych ponad 290 tys. osób – ok. 100 tys. więcej niż 5 lat temu. Przyrost dzienny wynosi ok. 40 tys. osób. pic.twitter.com/pDa2BKvXhn
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) June 15, 2020
Można to zrobić zawiadamiając konsula lub zgłosić się samodzielnie poprzez elektroniczny system rejestracji wyborców e-wybory. Osoby, które dokonały tej procedury w kontekście wyborów planowanych na 10 maja, nie muszą jej powtarzać.
Wiceszef polskiej dyplomacji Piotr Wawrzyk odpowiedział też na zarzuty opozycji.
– Jakobyśmy odmawiali udziału naszym rodakom poprzez wprowadzenie obligatoryjnego głosowania korespondencyjnego w różnych krajach bądź wykluczenie niektórych krajów z możliwości głosowania w tych wyborach. Zwracam uwagę na jeden podstawowy aspekt: to, jaka forma głosowania jest w danym państwie dopuszczalna, to, czy w ogóle wybory możemy w ogóle w danym państwie przeprowadzić, to nie jest decyzja polskiego MSZ. To władze danego państwa decydują o tych dwóch aspektach, czyli albo czy zgadzają się w ogóle na przeprowadzenie u siebie wyborów, a jeżeli tak – to w jakiej postaci, w jakiej formie z tych, które dopuszcza polskie prawo – wyjaśnił Piotr Wawrzyk.
Dla porównania – do udziału w pierwszej turze wyborów prezydenckich w 2015 roku zgłosiło się 196 tys. Polaków mieszkających za granicą. W drugiej turze było 257 tysięcy.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM