MSZ chce, by rząd przygotował wytyczne ws. zastępowania terminu „gender” w europejskich dokumentach
Resort dyplomacji postuluje, by polski rząd przygotował wytyczne w sprawie zastępowania terminu „gender” w europejskich dokumentach. Chodzi o to, aby wszystkie ministerstwa stosowały takie same sformułowania obowiązujące w traktatach Unii Europejskiej, a nie te nacechowane ideologicznie.
W traktatach zapisano zasadę równości pomiędzy kobietami i mężczyznami – wyjaśnił wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński. Polityk zaznaczył, że określenie „gender” jest pozatraktatowe.
Polska nie chce, by wprowadzano pojęcie, które może prowadzić do problemów interpretacyjnych – dodał dyplomata. Równocześnie podkreślił, że nie chodzi o usuwanie słowa „gender”, ale o niezgodę na stosowanie go zamiast innych istniejących już określeń.
– W traktacie unijnym i w Traktacie o Unii Europejskiej w Karcie Praw Podstawowych mamy sformułowanie dot. zasady równości między kobietami i mężczyznami. Do tego pojęcia odnosimy się w tekstach prawnych, tj. tekst prawny obowiązujących traktatów. Tego typu sformułowanie ma umocowanie prawne i obowiązujące. Natomiast sformułowanie, które jest w języku angielskim, czyli „gender equality” jest sformułowaniem niewynikającym z traktatów. Polska nie tyle domaga się usunięcia terminu „gender equality”, co powrotu do tego, co zapisane jest w traktatach. Chcemy, żeby traktaty były przestrzegane i żeby posługiwano się wyrażeniami zawartymi w aktach prawa międzynarodowego zamiast różnego rodzaju pomysłami ideologicznymi – zaznaczył Paweł Jabłoński.
Działania podjęte w tej sprawie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiadają na wcześniejsze postulaty polityków Solidarnej Polski. Przedstawiciele resortu sprawiedliwości od jakiegoś czasu zabiegają o standaryzację w odniesieniu do pojęcia „gender”.
Dlatego pewnego rodzaju rządowa instrukcja wydana przez premiera dla wszystkich ministerstw mogłaby oznaczać systemowe rozwiązanie problemu.
RIRM